Bronisław Komorowski
Bronisław Komorowski podkreśla, że odwołanie przez marszałka Senatu wizyty delegacji pakistańskiej nie oznacza zerwania stosunków dyplomatycznych z Pakistanem.
2009-02-11, 07:49
Posłuchaj
Bronisław Komorowski podkreśla, że odwołanie przez marszałka Senatu wizyty delegacji pakistańskiej nie oznacza zerwania stosunków dyplomatycznych z Pakistanem. Odwołanie tej wizyty miało związek z zamordowaniem przez talibów polskiego inżyniera.
Bronisław Komorowski wyjaśnił w porannych "Sygnałach Dnia", że decyzja marszałka Senatu była - przyjętą w języku dyplomacji - formą demonstracji niezadowolenia. Jeśli ta forma nie naraża naszych relacji z Pakistanem, to wszystko jest w porządku - zaznaczył Komorowski.
Marszałek Sejmu zastrzegł jednocześnie, że Polska musi bardzo uważać na swoje stosunki z Pakistanem, gdyż graniczy on z Afganistanem, w którym znajdują się polscy żołnierze.
Marszałek Sejmu uważa, że doniesienia prasowe na temat zarzutów, dotyczących Andrzeja Czumy nie dyskwalifikują go jako ministra sprawiedliwości. Na stronie internetowej "Polityka" opublikowała tekst, w którym pisze o wielu długach, jakie minister ma mieć wobec amerykańskich banków, oraz osób prywatnych.
REKLAMA
Bronisław Komorowski podkreślił, że samo posiadanie długów nie jest rzeczą hańbiącą. Zauważył też, że minister sprawiedliwości sam przyznał, że był zadłużony, jednak spłacił swoje długi. Jak dodał marszałek Sejmu, Andrzej Czuma podczas swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych przeżył trudny okres jako imigrant z Polski. Dlatego też - według marszałka Sejmu - każdy, kto kiedykolwiek prowadził działalność gospodarczą bierze pod uwagę możliwość zadłużenia się.
Bronisław Komorowski uważa też, że zarzuty pod adresem Czumy pojawiły się nieprzypadkowo dopiero teraz. Jak podkreślił gość "Sygnałów Dnia", nikomu nie zależało, aby zaszkodzić Andrzejowi Czumie jako parlamentarzyście. Zdaniem marszałka Sejmu, ujawnienie obecnie informacji na temat zadłużenia ministra, może mieć związek z działaniem niechętnych mu środowisk polonijnych w Chicago.
Bronisław Komorowski uważa, że sprawa unieważnienia opcji walutowych powinna najpierw być rozpatrywana na poziomie rządowym a dopiero później zgłaszana publicznie. Gość "Sygnałów Dnia" podkreślił jednocześnie, że propozycje resortu gospodarki muszą dokładnie zbadać ekonomiści, a nie politycy.
Bronisław Komorowski zastrzegł, że głosy krytyczne ekspertów w sprawie unieważnienia opcji walutowych należy traktować jako ważne ostrzeżenie. Marszałek Sejmu zaznaczył, że Polska ma bardzo ograniczone możliwości wspierania przedsiębiorstw i firm. Dlatego też - jak dodał - trzeba bardzo rozsądnie dysponować naszymi ograniczonymi środkami. Zdaniem Bronisława Komorowskiego, warto poświęcać fundusze na wspieranie różnych sektorów w gospodarce i systemie bankowym. "Jednak trzeba to zderzyć z realiami finansowymi państwa" - dodał.
REKLAMA
Ministerstwo gospodarki proponuje trzy warianty rozwiązania sporu o opcje walutowe. Wicepremier-minister gospodarki Waldemar Pawlak zapowiedział, że umowy będą mogły być renegocjowane, unieważniane lub strony będą mogły od nich odstąpić.
REKLAMA