Władysław Stasiak
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak powiedział, że raport o bezpieczeństwie energetycznym kraju nie jest przeciwko nikomu wymierzony.
2008-05-13, 08:54
Posłuchaj
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak powiedział, że raport o bezpieczeństwie energetycznym kraju nie jest przeciwko nikomu wymierzony. Gość "Salonu Politycznego Trójki" przyznał, że zaproponował przeprowadzenie kontroli NIK w ministerstwie gospodarki, ponieważ nieprawidłowości w sektorze energetycznym nawarstwiały się od lat.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przygotowało dla prezydenta raport w sprawie bezpieczeństwa przesyłu energii elektrycznej w związku z awarią prądu w Szczecinie. Władysław Stasiak wyjaśnił, że chodzi o sprawdzenie, czy minister gospodarki, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo dostaw energii, ma do tego wystarczające narzędzia.
Zdaniem szefa BBN, przed przystąpieniem Polski do wielkich inwestycji energetycznych, we wszystkich powiązanych sektorach powinien zostać przeprowadzony kompleksowy niezależny audyt. Jego zdaniem, usprawniłoby to pracę wielu urzędów i ministerstw. Zapobiegło też nadmiernym wydatkom.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego uważa, że ważna jest także współpraca z Ministerstwem Środowiska i ekologami, aby nowe inwestycje nie spotykały się z protestami.
REKLAMA
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak powiedział, że rozmowy dotyczące tarczy antyrakietowej są w bardzo delikatnej fazie. Gość Radiowej Trójki podkreślił, że każdy nieprzemyślany komentarz w tej sprawie może zaszkodzić negocjacjom.
Szef BBN odniósł się do misji unijnych ministrów do Tbilisi, w której uczestniczył Radosław Sikorski. Gość Trójki powiedział, że integralność Gruzji jest ważna dla bezpieczeństwa Polski. Szef BBN wyjaśnił, że Gruzja jest krajem tranzytu energii. Dlatego, jeżeli w regionie tym panuje chaos, to wpływa to na resztę Europy, w tym nasz kraj. Władysław Stasiak zaznaczył, ze wizyta Radosława Sikorskiego w Gruzji pokazuje, że polska administracja mówi jednym głosem w sprawie bezpieczeństwa tego kraju.
Wizyta w Gruzji szefów dyplomacji Polski, Słowenii, Litwy, Łotwy i Szwecji dotyczyła napiętych relacjach na linii Tbilisi-Moskwa.
REKLAMA
REKLAMA