Jacek Saryusz-Wolski
Zdaniem Jacka Saryusza-Wolskiego, szefa komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, Lech Wałęsa to dobry kandydat do tzw. unijnej Grupy Mędrców.
2007-12-17, 09:24
Posłuchaj
Zdaniem Jacka Saryusza-Wolskiego, szefa komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, Lech Wałęsa to dobry kandydat do tzw. unijnej Grupy Mędrców. Powstanie takiej grupy zgłosił prezydent Francji Nicolas Sarcozy, a propozycja ta została przyjęta na ostatnim szczycie Unii.
Grupa Mędrców zwana tez Grupą Refleksyjną ma się zastanowić nad przyszłością Europy w dłuższej perspektywie (lata 2020 - 2030). Ma w niej zasiadać 9 osób wytypowanych ze wszystkich krajów członkowskich. Polska też chce mieć swojego przedstawiciela.
Jacek Saryusz-Wolski powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że Lech Wałęsa jest bez wątpienia najlepszym kandydatem do Grupy Mędrców, bo ma duże doświadczenie i cieszy się w Europie Zachodniej dużym autorytetem. Przypomniał, że były prezydent wielokrotnie występował z wykładami i uczestniczył w debatach poświęconych przyszłości Europy. Zdaniem Jacka Saryusza- Wolskiego nie bez znaczenia dla kadydatury Wałesy na członka Grupy Mędrców jest też fakt, iż był on wielkim przywódcą związkowym. Eurodeputowany dodał, że działania Polski, lobbujace tę kandydaturę, są w toku.
Jacek Saryusz-Wolski uważa, że spór pomiędzy prezydentem a premierem na temat wycofania polskich wojsk z Iraku nie powinien być rozstrzygany publicznie. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej przypomniał w Salonie Politycznym Trójki, że z punktu widzenia prawa rząd decyduje wycofaniu wojska i nie potrzebuje na to zgody prezydenta.
REKLAMA
Jacek Saryusz-Wolski powiedział, że polski kontyngent powinien wycofać się - tak jak proponuje premier - w październiku przyszłego roku. Podkreślił, że obecnie powinniśmy skoncentrować się na innych misjach, w które jesteśmy zaangażowani, czyli Afganistanie, Czadzie i misji Unii Europejskiej w Kosowie. "Polska powinna skoncentrować się na kilku teatrach, a nie rozpraszać siły na kilkanaście, bo wtedy mamy wszędzie trochę żołnierzy, a nigdzie nie jesteśmy widoczni" - powiedział wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Dodał, że misję w Iraku uważa za zakończoną.
REKLAMA