Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński ponownie zarzucił rządowi nierealizowanie obietnic wyborczych.
2008-02-28, 07:23
Posłuchaj
Jarosław Kaczyński ponownie zarzucił rządowi nierealizowanie obietnic wyborczych. Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział w "Sygnałach Dnia" w Programie 1 Polskiego Radia, że dotyczy to między innymi sfery płac.
Zdaniem Kaczyńskiego fakt, że po stu dniach nie ma jeszcze podwyżek, dałoby się jeszcze usprawiedliwić. Nic jednak nie tłumaczy zaniechania jakichkolwiek działań w tym kierunku.
Były premier uważa, że wobec nierealizowania przez rząd obietnic przedwyborczych oraz braku powrotu PO do haseł sprzed dwóch i pół roku, przyszłość Polski rysuje się w ciemnych barwach. Zdaniem prezesa PiS zawiedziona zostanie stworzona przed wyborami nadzieja. "To będą kolejne stracone lata" dodaje Kaczyński. Nie wykluczył także, że powróci bardzo poważna fala konfliktów społecznych.
Gość Polskiego radia zwrócił również uwagę, że może to spowodować między innymi kolejny odpływ młodych ludzi z Polski.
REKLAMA
Jarosław Kaczyński powiedział że wsparcie Lewicy i Demokratów dla projektu ustawy medialnej, proponowanego przez Platformę Obywatelską, byłoby niebezpieczne również dla polskiej lewicy. Były premier, podkreślił, że Platforma dąży do ograniczenia dostępu opozycji do Radia i Telewizji.
"Jeśli LiD ma gen samobójczy, to będzie wspierać proponowaną przez Platformę ustawę" powiedział Kaczyński. Jak tłumaczył dalsza ofensywa PO oznacza bowiem zagładę dla Lewicy i Demokratów.
Gość Polskiego Radia powtórzył, że likwidacja pluralizmu mediów byłaby fatalna dla polskiej demokracji. Podkreślił, że poszczególne telewizje powinny się wyraźnie różnić politycznie. "Nie może być tak, że media publiczne reprezentują tylko część społeczeństwa, która popierała PO" dodał Jarosław Kaczyński.
Jutro w Sejmie odbędzie się drugie czytanie projektu ustawy medialnej. Podczas wczorajszej konferencji prasowej szef klubu LiD, Wojciech Olejniczak zapowiedział, że lewica nie poprze projektu w kształcie, proponowanym przez Platformę.
REKLAMA
Jarosław Kaczyński zarzuca rządowi, że w kwestii tarczy antyrakietowej dąży do sukcesu medialnego kosztem niezałatwienia spraw merytorycznych. Prezes PiS powiedział, że gabinet Donalda Tuska nie zmienił żądań wobec Amerykanów.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego nieodpowiedzialne jest prowadzenie gry medialnej polegającej na prężeniu mięśni, by potem mówić o wielkim zwycięstwie. Jak tłumaczył wszystkie postulaty obecnego rządu były już wcześniej z dużą precyzją sformułowane. "Jeżeli, ktoś myśli, że stawka była podbita, to się grubo myli" dodał prezes PiS.
Były premier odniósł się także do kwestii - w jaki sposób Polska powinna ratyfikować traktat reformujący Unię Europejską. Jarosław Kaczyński przyznał, że Prawo i Sprawiedliwość nie jest jednomyślne w tej sprawie. Jak mówi, są osoby, które uważają, że mimo iż nie mają wątpliwości co do wyniku głosowania, należy dla zasady opowiedzieć się za referendum. Są też takie, które oceniają, że tego typu zachowanie może zaszkodzić pozycji Polski w Unii Europejskiej.
Gość Sygnałów Dnia podkreślił, że nie świadczy to o "pęknięciu" w Prawie Sprawiedliwości, a jedynie o różnicy zdań wewnątrz partii.
REKLAMA
REKLAMA