Jan Malicki
Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskie uważa, żę rosyjskie działania wojenne w Gruzji na dużą skalę są zapowiedzią ataku na Tbilisi.
2008-08-09, 10:08
Posłuchaj
Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskie uważa, żę rosyjskie działania wojenne w Gruzji na dużą skalę są zapowiedzią ataku na Tbilisi. Malicki, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia, podkreślił, że z tego właśnie względu prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili przebywa poza stolicą.
Zdaniem Jana Malickiego, Moskwa popełnia poważny błąd decydując się na atak na Gruzję. Dyrektor Studium Europy Wschodniej uważa, że społeczność międzynarodowa nigdy nie poprze agresji ogromnego państwa na stosunkowo małe.
Z punktu widzenia strategii wojennej, wojna z Gruzją - według Jana Malickiego - to otwarcie drugiego frontu kaukaskiego. Gość Polskiego Radia zwraca uwagę, ze Rosja ma od wieków wielki problem na północnym Kaukazie. Przypomina, że od kilkunastu lat prowadzi wojnę w Czeczenii i w tej sytuacji rozpoczynanie innej wojny to poważny błąd.
Prezydent Rosji potwierdził, że rosyjskie wojska rozpoczęły operację zbrojną na terenie Osetii Południowej. Według Dmitrija Miedwiediewa jej celem jest ochrona rosyjskich cywilów. Rosyjski prezydent powiedział, że celem działań rosyjskich wojsk jest - jak to ujął - "zmuszenie Gruzji do pokoju".
REKLAMA
Rosjanie rano zbombardowali gruzińskie miasto Gori, port Poti oraz bazę wojskową w Senaki. Według gruzińskiego resortu spraw zagranicznych położony nad Morzem Czarnym port został całkowicie zniszczony. Port w Poti znajduje się blisko rurociągu Baku-Supsa i teminalu naftowego i jest wykorzystywany do transportu ropy naftowej
REKLAMA