Tragedia w kopalni

"Przy obecnym poziomie nauki i techniki do tego typu wypadków nie powinno dochodzić."

2009-09-18, 15:22

Tragedia w kopalni

Profesor Stanisław Nawrat z krakowskiej Akademii Górniczo - Hutniczej uważa, że na razie jest za wcześnie, aby konkretnie wypowiadać się o przyczynach dzisiejszej tragedii w kopalni "Wujek-Śląsk". Jednak w jego opinii przy obecnym poziomie nauki i techniki do tego typu wypadków nie powinno dochodzić.

Profesor powiedział IAR, że w każdej kopalni powinien być prowadzony monitoring stężenia metanu. Pracownicy są szkoleni na wypadek zagrożenia wybuchem, lub pożarem w kopalni. Profesor Nawrat podkreślił, że tego typu zabezpieczenia składają się na cały system, który ma chronić górników i kopalnie przed zagrożeniami, które w ostatnich latach wywołują coraz więcej wypadków. Dodał również, że ten system powinien w pełni zabezpieczać pracujących tam górników.

Profesor AGH powiedział, że polskie kopalnie funkcjonują w coraz trudniejszych warunkach. Ma na to wpływ chociażby coraz głębsza eksploracja szybów. Dodatkowo, w jego ocenie, może dochodzić też do ignorowania przez pracowników zasad bezpieczeństwa.

REKLAMA

"Prowokujemy takie sytuacje"

Zdaniem byłego wiceministra gospodarki i ratownika górniczego Jerzego Markowskiego to działania ludzkie powodują pożary i wybuchy metanu. Jak powiedział - metan to bardzo niebezpieczny gaz ale nie wybucha i nie zapala się sam. "Prowokujemy takie sytuacje na przykład przez roboty spawalnicze"- zaznaczył.

Markowski podkreślił, że coraz większa liczba wypadków w kopalniach to też efekt tego, że węgiel jest wydobywany z coraz niższych pokładów. "Coraz głębiej jest coraz cieplej, jest większe ciśnienie i metanu jest więcej. Właściwie wszystkie śląskie kopalnie, z wyjątkiem tych w rejonie nadwiślańskim, są kopalniami metanowymi. To jest zagrożenie, które będzie nam towarzyszyło do końca górnictwa. I im głębiej będziemy wydobywać tym bardziej"- powiedział.

(iar, rk)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej