Jarosław Kalinowski
Jarosław Kalinowski uważa, że należy prywatyzować przedsiębiorstwa państwowe, jednak nie według jednego szablonu.
2009-08-05, 08:47
Jarosław Kalinowski uważa, że należy prywatyzować przedsiębiorstwa państwowe, jednak nie według jednego szablonu. Eurodeputowany PSL podkreślił, że należy sprzedać przede wszystkim tak zwane resztówki, czyli spółki z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa. Według szacunków Kalinowskiego, przyniesie to kilka miliardów złotych zysku.
Gość "Sygnałów Dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia powiedział, że nie należy prywatyzować firm, które świetnie prosperują i przynoszą duże dochody. Zaapelował też o racjonalne podejście do procesu prywatyzacji.
Kalinowski podał przykład niemieckiej firmy cukrowniczej, która w wyniku prywatyzacji nabyła polskie przedsiębiorstwo państwowe, zaś jej właścicielami są niemieccy plantatorzy buraków cukrowych. Zdaniem Kalinowskiego, rząd powinien działać w ten sposób, by również naszym przedsiębiorstwom stwarzać dogodne warunki funkcjonowania i konkurencyjności na europejskim rynku.
W zeszłym tygodniu minister skarbu zapowiedział, że będzie twardo bronił planu prywatyzacji, zakładającego przychody blisko 37 miliardów złotych. Aleksander Grad odniósł się wówczas do krytyki jego pomysłów ze strony koalicjanta - Polskiego Stronnictwa Ludowego.
REKLAMA
Minister zapowiedział równe traktowanie wszystkich podmiotów w prywatyzacji, także spółek pracowniczych i menedżerskich. Powiedział, że nie widzi przeszkód, by startowały w tych procesach.
Tak wielkim przekształceniom własnościowym, jak te planowane przez szefa resortu skarbu, sprzeciwiło się PSL. Ludowcy, zgodnie z zapowiedziami wicepremiera Waldemara Pawlaka, opowiadają się za prywatyzacją pracowniczo-menedżerską.
REKLAMA