Michał Kamiński
Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński powiedział, że zamieszanie w sprawie miejsca podpisania umowy o tarczy antyrakietowej pokazuje, jak krótkowzroczną politykę prowadzi obecny rząd.
2008-08-19, 08:02
Posłuchaj
Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński powiedział, że zamieszanie w sprawie miejsca podpisania umowy o tarczy antyrakietowej pokazuje, jak krótkowzroczną politykę prowadzi obecny rząd. Gość Polskiego Radia dodał, że prezydent Lech Kaczyński nie otrzymał jeszcze zaproszenia na uroczystość podpisania umowy o tarczy.
Michał Kamiński, który był gościem "Sygnałów Dnia", oskarżył gabinet Donalda Tuska, że przedkłada interesy partyjne nad dobro państwa.
Podpisanie umowy między Polską i Stanami Zjednoczonymi o rozmieszczeniu na terytorium naszego kraju elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej odbędzie się w Kancelarii Premiera jutro o 11.30.
Podpisy złożą minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i amerykańska Sekretarz Stanu Condoleezza Rice. Condoleezza Rice przylatuje do Polski dziś wieczorem. W środę rano zje śniadanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim, a lunch - z szefem rządu Donaldem Tuskiem.
REKLAMA
Do wczorajszego wieczora nie było jeszcze wiadomo, gdzie uroczystość podpisania umowy o tarczy się odbędzie. Rząd proponował pałacyk na Foksal, Kancelaria Prezydenta - Belweder.
Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński oskarżył rząd, że kieruje się interesem partyjnym, odrzucając wszystkie inicjatywy prezydenta. Kamiński przypomniał, że trzy tygodnie temu Sejm odrzucił inicjatywę Lecha Kaczyńskiego o ustawie o funduszu klęsk żywiołowych. Wczoraj wicepremier Waldemar Pawlak wyraził chęć powołania takiej instytucji.
Michał Kamiński argumentował, że gdyby prezydencka ustawa została przyjęta, dziś dużo łatwiej byłoby udzielić pomocy ofiarom huraganów, które ostatnio spustoszyły Polskę. Jak zaznaczył prezydencki minister, umożliwiłaby ona natychmiastowe udzielenie pomocy ofiarom klęsk zywiołowych.
Według Michała Kamińskiego ostatnie wydarzenia w Gruzji pokazały, że Rosja zamierza twardo prowadzić imperialną politykę. Zdaniem gościa "Sygnałów Dnia", Kreml udowodnił też, że nie obawia się reakcji państw zachodnich.
REKLAMA
Dlatego - zdaniem Michała Kamińskiego - tym ważniejsza jest w obecnej sytuacji wspólna inicjatywa prezydentów Polski i Litwy, którzy postulują przyspieszenie otwarcia Sojuszu Północnoatlantyckiego dla Gruzji i Ukrainy.
Zdaniem Michała Kamińskiego, zmniejszyłoby to presję Rosji na Tbilisi i Kijów. Prezydencki minister dodał, że gdyby Gruzja i Ukraina otrzymały Plan Działań na rzecz Członkostwa w NATO na szczycie w Bukareszcie, nie doszłoby do militarnych akcji Rosji przeciwko Gruzji.
REKLAMA