W oparach absurdu

Postulując rozliczanie się nauczycieli z dodatkowych zajęć, MEN przekracza barierę śmieszności.

2008-09-08, 14:16

W oparach absurdu

Postulując prowadzenie przez nauczycieli rozliczeń z dodatkowych zajęć, Ministerstwo Edukacji Narodowej przekracza kolejną barierę śmieszności.

Tuż po objęciu ministerialnego fotela, Katarzyna Hall mówiła, że jednym z jej priorytetów będzie zmniejszenie biurokracji w szkole. Jednak kolejne pomysły pani minister przeczą tym deklaracjom.

Najnowszy pomysł resortu, dotyczący tego, aby nauczyciele w specjalnych dziennikach rozliczali się z czasu, jaki poświęcili na dodatkowe zajęcia i pracę związaną ze statutowymi zadaniami szkoły, jest po prostu absurdalny. Według obowiązującej Karty Nauczyciela, każdy pedagog ma obowiązek przepracowania 40 godzin tygodniowo. Nauczycielskie pensum to 18 godzin. Każdy z nauczycieli będzie musiał więc wykazać, w jaki sposób przepracował kolejne 22 godziny. Na takie rozwiązanie mógł wpaść tylko ktoś, kto nie ma pojęcia o pracy nauczyciela.

Nauczyciele permanentnie bombardowani są kolejnymi biurokratycznymi obowiązkami. Wypełniają corocznie tysiące niepotrzebnych tabelek, muszą pisać sprawozdania i analizy ze swojej działalności pedagogicznej, wychowawczej ect. Te wszystkie powinności powodują, że na prawdziwą naukę i wychowanie pozostaje coraz mniej czasu.

REKLAMA

Patrząc na najnowszy pomysł resortu edukacji, zastanawia, co i w jaki sposób będzie trzeba wpisywać do dzienników. Czy wystarczy zapisać czas z dokładnością do minuty, czy może co do sekundy?

Oto moja przykładowa propozycja wpisu: „8 września 2008 roku, o godzinie 12:33 przeprowadziłem rozmowę z uczniem Stanisławem Ż. Podczas rzeczonego spotkania, Uczeń Stanisław Ż. poruszył kwestię zasadności lustracji pracowników SB. Jego pytanie związane było z tematem ostatniej lekcji historii, podczas której omawiana była kwestia wprowadzania komunizmu w Polsce po II wojnie światowej. Po uzyskaniu wyczerpującej odpowiedzi uczeń udał się w kierunku biblioteki szkolnej, co jak sądzę miało związek z książką, jaką mu poleciłem do przeczytania. Moje spotkanie trwało 5 minut i 53 sekundy, co może potwierdzić uczeń Stanisław Ż. Informuję, że w tym miesiącu przepracowałem już 14 godzin 33 minuty i 15 sekund.

Sporządzono w 3 jednakowych egzemplarzach. Warszawa 8.09.2008."

Nauczyciel z 10-letnim stażem

Przeczytaj więcej o projekcie MEN!

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej