Jacek Saryusz-Wolski o Traktacie Lizbońskim
Wejście w życie Traktatu Lizbońskiego nie oznacza ograniczenia suwerenności państw członkowskich.
2009-12-01, 07:51
Posłuchaj
Eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski uspokaja, że wejście w życie Traktatu Lizbońskiego nie oznacza ograniczenia suwerenności państw członkowskich. Traktat obowiązuje od północy.
Europoseł Platformy Obywatelskiej przypomniał w Sygnałach Dnia, że wszystkie kraje Unii Europejskiej podjęły samodzielnie decyzję o przeniesieniu części swych kompetencji na instytucje wspólnoty.
Dlatego nie ma powodów, by uważać, że ktoś narzuca Polsce jakieś decyzje. Jacek Saryusz-Wolski podkreślił, że opinie polskich polityków, którzy chcieliby zbadania zgodności traktatu z polskim prawem, nie są odosobnione. W wielu krajach europejskich są ugrupowania, które kontestują traktat, więc Polska nie różni się pod tym względem od innych państw.
Wśród zalet Traktatu Lizbońskiego Jacek Saryusz-Wolski wymienił możliwość zgłaszania inicjatywy legislacyjnej przez milion obywateli Unii. Jest to bardzo istotna zmiana w stosunku do poprzednich traktatów. Nowym zapisem jest także ścisłe określenie procedury wystąpienia ze wspólnoty.
REKLAMA
Wśród wad traktatu polityk PO wymienił przede wszystkim skomplikowany tekst oraz - w perspektywie kilku lat - osłabienie znaczenia głosu Polski. Nie wiadomo również, czy nowy dokument usprawni działanie instytucji unijnych.
Jacek Saryusz-Wolski podkreślił, że Traktat Lizboński na pewno nie jest ostatnim traktatem europejskim. Większość ekspertów jest jednak zdania, że rozwiązania ustanowione dwa lata temu powinny wystarczyć na kilka najbliższych lat.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA