Polityczni przegrani 2025. "Trzaskowski przejechał na pasach dwie zakonnice"

Najważniejsze informacje w skrócie:

• Dziennikarze Polskiego Radia wybrali politycznych przegranych 2025 roku
• Komentatorzy krytycznie ocenili dokonania m.in. Rafała Trzaskowskiego i Jarosława Kaczyńskiego
• Roch Kowalski ocenił, że trudny rok i spektakularne zakończenie ma za sobą Szymon Hołownia

OGLĄDAJ. "Strefa Wpływów"

W ostatnim odcinku podcastu "Strefa Wpływów" w 2025 roku dziennikarze Polskiego Radia - Renata Grochal, Jacek Czarnecki i Roch Kowalski - podsumowali mijające 12 miesięcy i wskazali, kto - ich zdaniem - w tym okresie poniósł porażkę. W pierwszej części programu gościem był prezes Polskiego Radia Paweł Majcher. 

Rafał Trzaskowski

- Rafał Trzaskowski, on jest największym przegranym - zgodnie stwierdzili Renata Grochal i Jacek Czarnecki. - Startował w wyborach, które były rzekomo nie do przegrania, przegrał je i po raz drugi przegrał wybory prezydenckie - argumentowała Grochal. Czarnecki przypomniał słowa Adama Michnika o Bronisławie Komorowskim, że mógłby przegrać wybory jedynie wtedy, gdyby "pijany przejechał na pasach zakonnicę w ciąży". - Trzaskowski przejechał dwie zakonnice - skomentowała Grochal. - Ja już w sumie nie mam tu nic do dodania - przyznał Roch Kowalski. 

Jacek Czarnecki zaznaczył w kontekście Trzaskowskiego, że przegrana jest cała koalicja rządząca. - Przez te dwa lata budowali napięcie, że jak tylko Trzaskowski wygra wybory, to rozliczenia, reformy, wszystko ruszy z kopyta - wskazał. - A to nie ruszyło z kopyta i teraz się boksujemy - dodał, wskazując, że "zderzyli się ze ścianą, która nazywa się Nawrocki". - Nie mam przekonania, że rząd tak bardzo by się wziął do pracy, gdyby wygrał Rafał Trzaskowski - wtrącił Roch Kowalski. - Widzieliśmy, jak wyglądała końcówka tych dwóch lat przed wyborami prezydenckimi - dodał. 

Jarosław Kaczyński

Jako jednego z największych przegranych tego roku, Renata Grochal wskazała Jarosława Kaczyńskiego. - Jego nie ma na politycznej planszy - oceniła. Roch Kowalski zauważył, że jedynym zadaniem prezesa PiS jest ostatnio uspokajanie nastrojów wewnątrz partii. Komentatorzy zwrócili też uwagę na zachowanie Kaczyńskiego przy okazji głosowania nad wetem ws. ustawy łańcuchowej. Czarnecki zauważył, że w Sejmie nie ma już okrzyków "Jarosław, Jarosław" za to entuzjastycznie przez prawicę witany jest Karol Nawrocki. 

- Myślę, że na przestrzeni tego roku pozycja Jarosława Kaczyńskiego, pomimo wygranych wyborów przez jego formację, zmieniła się diametralnie - ocenił Kowalski. Przypomniał, że po wyborze Karola Nawrockiego był triumfalizm w Prawie i Sprawiedliwości i poczucie, że prezes znowu trafił w dziesiątkę. - Pół roku później okazuje się, że być może dla prawicy to był strzał w dziesiątkę, ale dla samego prezesa to był strzał w kolano - stwierdził.

Grochal przypomniała, że Jarosław Kaczyński namaścił kolejnego prezydenta - przed Nawrockim byli Lech Kaczyński i Andrzej Duda - i uznała za ironiczne, że ten trzeci go "wysadzi z siodła". - Dojdzie do politycznego ojcobójstwa - dodał Kowalski. Jacek Czarnecki mówił, że Kaczyński liczył się z tym, że pójdzie na dno, jeśli Nawrocki przegra wybory. - Wychodzi na to, że on idzie na dno, pomimo tej wielkiej wygranej Nawrockiego - podsumował. 

Szymon Hołownia

Roch Kowalski do listy przegranych dopisał Szymona Hołownię. - To było spektakularne zakończenie - ocenił. Dodał, że to był "trudny rok dla marszałka". - W ogóle zapomniałam o Hołowni w swoich notatkach - przyznała Grochal, a Czarnecki stwierdził, że to najlepszy dowód na to, że poniósł klęskę. Kowalski przypomniał "długą drogę", jaką przeszedł marszałek. Wrócił do spóźnionego startu kampanii wyborczej i szukania na nią środków w PSL. - Potem dziwne ruchy, ustawienie się w opozycji do rządu, którego się było współtwórcą. Potem ten przykry wynik 4,99, zawirowanie z kolacjami, z prezesem Kaczyńskim, z Bielanem, różne szpagaty po drodze. Potem ta akcja z odchodzeniem, z porzucaniem partii - wymieniał. 

Czarnecki zaznaczył, że Hołownia był dobrym marszałkiem dla dziennikarzy, Kowalski uznał, że po prostu był dobrym marszałkiem. Z taką oceną nie do końca zgodziła się Grochal. - Powiem coś, czego nie podejrzewałam, że powiem: Włodzimierz Czarzasty jest dużo lepszym marszałkiem niż Szymon Hołownia - stwierdziła. Tłumaczyła, że "kiedy Czarzasty wszedł do Sejmu, to wreszcie ta instytucja nabrała powagi". - Z Szymonem Hołownią ja miałam wrażenie, że on ciągle prowadzi jakiś show - dodała. Jej zdaniem "Sejmflix" był ciekawy i zabawny przez pierwsze dwa miesiące. Wskazała, że Hołownia "skupił się na teatrze" i "nie przestał być celebrytą". 

Zbigniew Ziobro

- Myślę o jeszcze jednym przegranym. Zbigniew Ziobro - powiedział Roch Kowalski. - Wielka ucieczka - skomentował Jacek Czarnecki. - Jest to epickie w pewnym sensie, że Zbigniew Ziobro 20 lat temu czy nawet 25 lat temu był tym, który ścigał Czarzastego, a dzisiaj Czarzasty jest w grupie pościgowej, a Ziobro jest zwierzyną łowną - dołączyła do wątku Renata Grochal. Czarnecki przywołał natomiast opublikowany przez Czarzastego w mediach społecznościowych film, w którym obecny pyta on Ziobrę, czy ten pamięta, jak po rajdzie policji Czarzasty leżał na podłodze z pistoletem przystawionym do głowy. 

***

"Strefa Wpływów" to wspólny podcast polityczny radiowej Jedynki, radiowej Trójki i Polskiego Radia 24. Renata Grochal, Jacek Czarnecki i Roch Kowalski analizują najważniejsze wydarzenia polityczne tygodnia. Każdy odcinek dostępny jest na platformie podcastowej Polskiego Radia i na kanale YouTube Polskiego Radia 24.

• Tak dziś głosowaliby Polacy w wyborach prezydenckich. Jest nowy sondaż
• Wojna frakcji w PiS. Müller: Kurski powinien odejść, rozlewa szambo dookoła
  
• Porażka Szymona Hołowni. Jest nowy komisarz ONZ ds. uchodźców

Źródło: Polskie Radio
Prowadzący: Renata Grochal, Jacek Czarnecki, Roch Kowalski
Opracowanie: Filip Ciszewski