"Po co nam tyle drogiego gazu?"
Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że obecna polityka Polski wobec Rosji nie przynosi konkretnych efektów. Polityk był gościem Programu Trzeciego Polskiego Radia.
2010-10-28, 08:58
Posłuchaj
Mariusz Błaszczak ocenił, że zawarta właśnie polsko-rosyjska umowa gazowa jest ciągle niekorzystna dla Polski. Według niego nasz kraj nie potrzebuje tyle gazu ziemnego, ile zapisano w umowie, tym bardziej, że Rosja sprzedaje go Polsce drożej, niż innym krajom.
Błaszczak podkreślił, że ciągle nie wiadomo, jaka będzie decyzja Komisji Europejskiej w sprawie umowy.
Przewodniczący klubu PiS powiedział, że gdyby jego partia sprawowała władzę, to minister spraw zagranicznych poruszyłby w rozmowie z ministrem Ławrowem przede wszystkim sprawę śledztwa smoleńskiego. Błaszczak ocenia, że jest ono prowadzone skandalicznie. Zarzucił przy tym po raz kolejny premierowi Donaldowi Tuskowi, że oddał Rosji śledztwo w sprawie katastrofy. Poseł PiS mówił, że Rosja po katastrofie proponowała stronie polskiej prowadzenie partnerskiego śledztwa. Powinno ono być prowadzone nie na mocy konwencji chicagowskiej, ale na mocy polsko-rosyjskiego porozumienia, podpisanego w latach 90. Błaszczak oświadczył, że odpowiedzialność za katastrofę ponosi obecny rząd.
Pogrzeb w Łodzi
Czwartkowy pogrzeb pracownika biura PiS w Łodzi, Marka Rosiaka, będzie bardzo ważny dla tej partii - podkreślał Błaszczak. Powiedział on, że Marek Rosiak zginął, gdyż należał do Prawa i Sprawiedliwości, a jego zabójca chciał zabić prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego. Na pogrzeb Rosiaka pojadą autobusami prawie wszyscy parlamentarzyści PiS-u, gdyż chcą oddać hołd swojemu koledze. Na grobie Rosiaka złożą własny wieniec. Szef klubu PiS wyraził powątpiewanie wobec informacji, według których zabójca Rosiaka chciał zabić także posła Platformy Obywatelskiej Stefana Niesiołowskiego. Jego zdaniem, jest to próba podważenia faktu, że atak był wymierzony przede wszystkim w PiS. Komentując fakt, że Jarosław Kaczyński nie chciał skorzystać z ochrony BOR-u, Błaszczak powiedział, że były minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna nie powinien odbierać ochrony Kaczyńskiemu po przejęciu władzy przez PO. Jarosław Kaczyński był bowiem bratem-bliźniakiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i przez to mógł być narażony na akty agresji.
REKLAMA
agkm
REKLAMA