Paryż

„Berlin chce odzyskać pozostałe w Polsce niemieckie dzieła sztuki”- pisze dzisiejszy Le Monde. ”Na wzór Rosji,  Polska zachowała na swym terytorium wielką liczbę niemieckich dóbr kultury, w szczególności setki tysięcy przedmiotów z dawnej Biblioteki Pruskiej w Berlinie” – czytamy w dzienniku.

Od 1980 roku polskie władze oficjalnie potwierdziły obecność części zbiorów w bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego . Zachowało się tam 1400 dzieł średniowiecznych i współczesnych, około 19 000 azjatyckich manuskryptów i historycznych rycin oraz muzyczne partytury Beethovena, Bacha, Mozarta - wylicza gazeta. Poszukiwania prowadzone w latach 1995-96 przez fundację Preussischer Kulturbesitz pozwoliły zlokalizować inne obiekty w bibliotekach Łodzi, Lublina, Poznania i Warszawy. Miejsce przechowywania innych kolekcji nie jest jeszcze znane – informuje dalej.

 Podaje też polskie straty : „od 60 000 do 500 000 dzieł polskiej sztuki zostało zniszczonych lub zrabowanych przez oddziały III Rzeszy, 50 mln książek zamienionych w popiół, przede wszystkim średniowieczne manuskrypty i inkunabuły zniszczone po Powstaniu Warszawskim”.

„Rozmowy o zwrocie niemieckich dóbr kultury, rozpoczęte między Berlinem a Warszawą w 1992 roku, zostały zablokowane w 2005 roku, od czasu dojścia do władzy konserwatywnych braci Kaczyńskich”- stwierdza Le Monde i dodaje” Berlin ubolewa , że nie uczynił żadnego postępu w tej sprawie w ostatnim czasie”.

REKLAMA

 „Co to znaczy „zwrócić” dobra? Niczego nikomu nie ukradliśmy” – cytują autorki artykułu polskiego dyplomatę. I odpowiedź niemieckiego deputowanego: „Przyszedł czas szczerze podjąć tę kwestię ”…

Katarzyna Wasilewska