Niemiecka prasa jest zaskoczona debatą na temat Traktatu Lizbońskiego w Polsce

Niemieccy komentatorzy ze zdziwieniem przyjęli stanowisko Prawa i Sprawiedliwości w debacie na temat Traktatu Lizbońskiego.

2008-03-14, 12:13

Niemiecka prasa jest zaskoczona debatą na temat Traktatu Lizbońskiego w Polsce

Niemieccy komentatorzy ze zdziwieniem przyjęli stanowisko Prawa i Sprawiedliwości w debacie na temat Traktatu Lizbońskiego. Większość z nich nie wierzy jednak, że Jarosław Kaczyński zdecyduje się zablokować jego ratyfikację.

„Süddeutsche Zeitung” pisze, że - jak to nazywa - „niebezpieczna wolta” byłego premiera stawia w trudnej sytuacji prezydenta. Lech Kaczyński, który był bezpośrednim negocjatorem traktatu, do tej pory chwalił go jako sukces Polski.

Monachijski dziennik przypuszcza, że szef PiS nie odważy się doprowadzić do sytuacji, w której Polska stanie się największym przegranym Unii, a on sam - głównym winowajcą. Zdaniem komentatora gazety, w taki sposób Jarosława Kaczyńskiego oceniłoby także polskie społeczeństwo, w którym - jak pisze ”Süddeutsche Zeitung” - poparcie dla Unii wynosi 80 procent.

Również „Tagesspiegel” wątpi, czy były szef rządu zdecyduje się zawetować przyjęcie traktatu. Dziennik z Berlina upatruje motywy działania Jarosława Kaczyńskiego w chęci wzmocnienia swojej pozycji w partii. Po przegranych wyborach Kaczyński stara się odzyskać poparcie tradycyjnie eurosceptycznej części elektoratu - twierdzi „Tagesspiegel”.

REKLAMA

Zaniepokojenie sytuacją w Polsce wyraża też „Stern”. „PiS znowu stawia pod znakiem zapytania ratyfikację traktatu reformującego Unię” - czytamy w internetowym wydaniu tygodnika.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej