Szwajcarska minister sprawiedliwości o zatrzymaniu Polańskiego
Roman Polański zostałby zatrzymany wcześniej, podczas jego poprzednich wizyt w Szwajcarii, gdyby miejscowe służby wiedziały o pobytach reżysera w tym kraju.
2009-10-04, 12:55
Roman Polański zostałby zatrzymany wcześniej, podczas jego poprzednich wizyt w Szwajcarii, gdyby miejscowe służby wiedziały o pobytach reżysera w tym kraju. Tak wynika z wypowiedzi szwajcarskiej minister sprawiedliwości Eveline Widmer-Schlumpf, która udzieliła wywiadu gazecie SonntagsZeitung.
Szefowa resortu sprawiedliwości oświadczyła, że jej ministerstwo dowiadywało się o wizytach Polańskiego, który ma własny dom w Szwajcarii, zawsze po jego wyjeździe z tego kraju.
Wielu przedstawicieli władz w Zurichu, w tym szefowa tamtejszego MSZ krytycznie oceniło zatrzymanie reżysera, który był częstym gościem w Szwajcarii. Odpierając te zarzuty, minister Widmer-Schlumpf oświadczyła, że Szwajcaria, która podpisała ze Stanami Zjednoczonymi umowę o ekstradycji, była zobowiązana do zatrzymania Polańskiego. Reżyser był od 31 lat poszukiwany listem gończym po tym, jak uciekł ze Stanów Zjednoczonych po postawieniu mu zarzutu zgwałcenia 13-letniej Amerykanki Samanthy Geimer.
Polańskiego zatrzymano tydzień temu na lotnisku w Zurychu, kiedy przyleciał na organizowany tam Festiwal Filmowy.
REKLAMA
REKLAMA