"Corriere della Sera": Stulenie baraki w Mesynie
W Mesynie na Sycylii ponad trzy tysiące osób mieszka w barakach wzniesionych po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło to miasto prawie sto lat temu.
2008-04-16, 17:20
W Mesynie na Sycylii ponad trzy tysiące osób mieszka w barakach wzniesionych po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło to miasto prawie sto lat temu. Reportaż o mieszkańcach osiedla publikuje ilustrowany dodatek do dziennika "Corriere della Sera".
Gazeta pisze, że pomyślane jako prowizoryczne, prymitywne pomieszczenia przechodzą z pokolenia na pokolenie i są niechlubnym pomnikiem najnowszej historii Włoch. Przetrwały bowiem zarówno monarchię jak i faszyzm.
28 grudnia 1908 roku wstrząs sejsmiczny o sile ponad 7 stopni w skali Richtera zmiótł z powierzchni ziemi duże miasto. Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 80 tysięcy. Pierwsze drewniane baraki, wzniesione w czasach faszyzmu, zastąpiły murowane domki, do których dopiero po wojnie doprowadzono światło. W niektórych barakach mieszka już czwarte pokolenie tej samej rodziny.
Corriere della Sera zauważa, że za pieniądze, jakie w ciągu mijającego wieku wyasygnowano na ich likwidację, można by zbudować kilka mostów na Cieśninie Mesyńskiej, łączących Sycylię ze stałym lądem.
REKLAMA
REKLAMA