"L'Osservatore Romano": Śmierć mózgu nie jest wystarczającym objawem śmierci człowieka
Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" wyraził przekonanie, że tak zwanej śmierci mózgu nie należy dłużej uważać za dowód ustania życia człowieka, a więc stwierdzenie tego faktu przez lekarzy nie może być sygnałem do pobierania organów.
2008-09-03, 07:10
Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" wyraził przekonanie, że tak zwanej śmierci mózgu nie należy dłużej uważać za dowód ustania życia człowieka, a więc stwierdzenie tego faktu przez lekarzy nie może być sygnałem do pobierania organów. Reakcje włoskich środowisk lekarskich na ten artykuł skłoniły rzecznika Watykanu do przypomnienia, że jest to jedynie głos w dyskusji, a nie oficjalne stanowisko Kościoła.
Artykuł, autorstwa współpracowniczki watykańskiego dziennika Lucetty Scaraffii, związany jest z 40. rocznicą raportu Nadzwyczajnej Komisji Harwardzkiej Szkoły Medycznej, który przyniósł nową definicję śmierci. Nie było nią już ustanie krążenia i oddychania, lecz czynności mózgu: tak zwana śmierć mózgowa. W ostatnich latach jednak, dodaje autorka, przekonano się, że nie jest ona jednoznaczna ze śmiercią człowieka. Budzi to podejrzenie, że dotychczasowe kryterium miało na celu jedynie rozpowszechnienie przeszczepów, czytamy w watykańskim dzienniku. W artykule przypomina się, że przyzwolenie Kościoła na pobieranie organów od osób uznanych za zmarłe oparte było właśnie na tym nieaktualnym już kryterium, stąd postulat jego szybkiej rewizji.
Na gwałtowne protesty włoskich lekarzy, głos zabrał szef biura prasowego Watykanu, ksiądz Federico Lombardi. Przypomniał on, że artykuł w "L'Osservatore Romano" wyrażał opinię autorki i nie może być uznany za oficjalne stanowisko Kościoła. Dyskusja na tym się pewnie jednak nie zakończy.
REKLAMA