"ŻW": zakaz palenia zwiększy drobne kradzieże?
Wprowadzenie zakazu palenia papierosów w restauracjach może spowodować wzrost drobnych kradzieży - alarmują policjanci. I chcą ostrzegać klientów przed kieszonkowcami - czytamy w "Życiu Warszawy".
2010-02-13, 07:02
Problem zasygnalizował w rozmowie z gazetą szef stołecznej policji Adam Mularz. Wcześniej na wzrost kradzieży kieszonkowych w restauracjach wskazywali policjanci z krajów, które już wprowadziły zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych. Policjanci rozmawiali o tym między innymi w Lizbonie na międzynarodowej konferencji dotyczącej zwalczania przestępczości pospolitej w dużych miastach.
Okazuje się - pisze "Życie Warszawy" - że ludzie zostawiali swoje rzeczy przy stolikach i wychodzili na zewnątrz lokalu, aby zapalić papierosa. W tym czasie byli okradani. Bandyci szybko zorientowali się, że mają łup w zasięgu ręki. Złodzieje zabierali z pozostawionych kurtek i toreb telefony komórkowe, portfele, karty bankomatowe.
Funkcjonariusze zapowiadają, że będą zachęcać restauratorów, aby do karty dań wkładali ulotki ostrzegające przed tego typu przestępczością.
Więcej na ten temat - w "Życiu Warszawy".
REKLAMA
pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA