Komitety łamią prawo: działają w siedzibie partii
Komitety niektórych kandydatów na prezydenta działają w siedzibach ugrupowań - ustaliła "Rzeczpospolita". To niezgodne z prawem - twierdzą eksperci. Wynajęcie odrębnego lokalu wymusza na komitecie ustawa o wyborze prezydenta RP.
2010-05-15, 07:37
Okazuje się jednak, że w niektórych przypadkach komitety podały PKW adres swojej siedziby identyczny z siedzibą partii, która popiera kandydata. Tak jest m.in. w przypadku Andrzeja Olechowskiego. Dzwoniąc do Stronnictwa Demokratycznego "Rz" otrzymała potwierdzenie, iż dodzwoniła się do komitetu wyborczego kandydata na prezydenta Andrzeja Olechowskiego. Wątpliwości w tej sprawie miała już Państwowa Komisja Wyborcza, ale otrzymała informację, że lokal komitetu należy do fundacji Samorządność i Demokracja, która jest właścicielem przejętego od SD majątku.
Współpracownicy innego kandydata, Bogusława Ziętka, którego popiera Polska Partia Pracy, przyznają w rozmowie z gazetą, że siedziba partii i komitetu jest ta sama. Z informacji "Rz" wynika również, iż współpracownicy faworyta sondaży, Bronisława Komorowskiego, funkcjonują w wynajętym prywatnym mieszkaniu, w kamienicy przy ul. Wiejskiej. Nie chcą ujawnić, czyj to lokal. Według mieszkańców owego domu, pod wskazanym adresem komitetu mieszka znana reporterka "Gazety Wyborczej" Anna Bikont - czytamy w obszernej publikacji "Rzeczpospolitej.
ag, PAP
REKLAMA