„ To Katyń nr 2. Musimy mieć więcej miłości”

Jestem podwójnie zdruzgotany. Porównuję to do tragedii katyńskiej - wtedy strzelali naszej inteligencji w tył głowy, teraz straciliśmy część intelektualnej elity naszego narodu w wypadku samolotu – mówi „Gazecie Wyborczej” były prezydent Lech Wałęsa.

2010-04-10, 14:49

„ To Katyń nr 2. Musimy mieć więcej miłości”

Sam jeszcze nie wiem, jak to rozumieć, jak to czytać .  To druga tak wielka polska tragedia. Długo demokracja będzie zabliźniać tę ranę – uważa Lech Wałęsa. Przyznaje, że Lech Kaczyński był jego politycznym przeciwnikiem, ale wcześniej przyjacielem. „ Dlatego jestem załamany, bo nie mogę się już z nim rozliczyć. Więc po bożemu ja mu wybaczam i też proszę o wybaczenie. Niech spoczywa w spokoju” – przyznaje w rozmowie z „GW”.

Wiele pytań

Lech Wałęsa przekonuje, ze na wiele pytań będziemy długo szukać odpowiedzi, zastanawiać się, dlaczego. I to pod wieloma względami: dlaczego obchodziliśmy 70.rocznicę tragedii katyńskiej dwa razy: w środę i w sobotę, dlaczego na pokładzie było tylu ludzi, dlaczego pilot kilka razy podchodził do lądowania.

Życie takie krótkie jest

Były prezydent apeluje, by postarać się  wyciągnąć z tej tragedii  wnioski: trzeba sumienia, serca, mniej kłótliwości. Życie takie krótkie jest – mówi Lech Wałęsa. Wg niego jest symbolem, że druga tak wielka tragedia dotyka nasz naród w tym samym lesie katyńskim. „ To jest znak, to pogrożenie placem. Musimy się nad tym wszyscy zastanowić. Ja się na pewno będę zastanawiać. Musimy mieć dla siebie więcej miłości”.

ak,wyborcza.pl

Polecane

Wróć do strony głównej