"Rz": partie mogą opóźnić wybory, jest furtka
"Rzeczpospolita" pisze o furtce w prawie, która pozwala opóźnić głosowanie w wyborach prezydenckich. Partie nie zamierzają jednak z niej korzystać.
2010-04-17, 08:33
PiS i SLD do poniedziałku odłożyły rozmowy o tym, kto mógłby zastąpić Lecha Kaczyńskiego i Jerzego Szmajdzińskiego - tragicznie zmarłych kandydatów na najwyższy urząd w państwie.
Niezależnie od tego na zebranie 100 tysięcy podpisów poparcia pozostają raptem dwa tygodnie.
Jeśli partie nie zdążą zebrać podpisów, Marszałek Sejmu będzie musiał ogłosić kolejne wybory, bo zgodnie z prawem musi być co najmniej dwóch kandydatów. Z wyliczeń "Rzeczpospolitej" wynika, że pierwsza tura mogłaby się odbyć nawet na początku września.
Partie mogłyby się umówić, że nie wystawiają kandydata i opóźnić wybory, jednak nie chcą tego robić. Wojciech Olejniczak z SLD mówi, że powinnością partii jest doprowadzenie do wyboru prezydenta, a przez podobne porozumienie nie da się tego zrobić. Inny eurodeputowany, Ryszard Czarnecki z PiS-u mówi, że okres bezkrólewia Polsce nie służy, więc wybory muszą się odbyć w konstytucyjnym terminie.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA