Załoga JAKa ostrzegała przed gęstą mgłą
Oba polskie samoloty miały ze sobą kontakt radiowy. Piloci Jaka-40 są dla prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy jednymi z ważniejszych świadków.
2010-04-23, 06:29
"Rzeczpospolita" ustaliła, że załoga Jaka-40, na którego pokładzie 10 kwietnia do Smoleńska przylecieli dziennikarze, informowała pilotów prezydenckiej maszyny o pogarszających się warunkach atmosferycznych. Gazeta przypomina, że rządowy samolot wylądował około półtorej godziny przed katastrofą.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", załogi rozmawiały, gdy prezydencki tupolew był w powietrzu, a Jak-40 już wylądował na pasie lotniska, a następnie z niego odkołował. Informatorzy gazety twierdzą, że piloci JAKa ostrzegali kolegów szczególnie przed gęstą mgłą.
Śledczy od razu po wypadku zabezpieczyli zapisy rozmów zarejestrowane przez urządzenia w JAKu.
sż,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA