Europejskie Centrum Solidarności. Czy uda się zażegnać spór ECS-Ministerstwo Kultury?

- Wszyscy historyczni przywódcy "Solidarności" powinni wpływać na kształt ECS - powiedział Robert Tekieli (Polskie Radio 24). - Być może po akcji z Muzeum II Wojny Światowej atmosfera w Gdańsku mniej sprzyja porozumieniu - zauważył Adam Buła. Goście PR24 dyskutowali o sytuacji wokół Europejskiego Centrum Solidarności.

2019-02-07, 19:42

Europejskie Centrum Solidarności. Czy uda się zażegnać spór ECS-Ministerstwo Kultury?
Europejskie Centrum Solidarności. Foto: mat. promocyjne

Posłuchaj

7.02.19 Debata dnia cz. 1
+
Dodaj do playlisty

Robert Tekieli podkreślił, że w sprawie Europejskiego Centrum Solidarności chodzi o dodatkowe pieniądze. - Europejskie Centrum Solidarności jest upolitycznione i nie służy wszystkim. Tam z dziennikarzami spotykają się Lech Wałęsa i Grzegorz Schetyna. Minister kultury powinien mieć wpływ adekwatny do części pieniędzy jaką wykłada na daną instytucję - zwrócił uwagę publicysta Polskiego Radia 24.

Adam Buła przypomniał, że spór wokół ECS narastał przez wiele miesięcy. - Piotr Gliński powinien poważnie się zastanowić nad swoją decyzją. Ministerstwo Kultury obcięło ECS 3 mln zł. Zaproponowało przywrócenie funduszy po tym, jak Krzysztof Wyszkowski zostałby wicedyrektorem. Rozpoczęła się zbiórka publiczna. Zebrano 6 mln zł. To komunikat dla obozu władzy, którego nie może lekceważyć - zaznaczył publicysta Polski The Times.

W pierwszej części goście PR24 rozmawiali o publikacjach "Gazety Wyborczej" nt. spółki Srebrna.

ECS w ostatnich latach otrzymywało od MKiDN dotację podmiotową na poziomie ponad 7 mln zł. W październiku ub. roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęło decyzję o powrocie w 2019 r. do podstawowej kwoty dotacji w wysokości 4 mln zł, uzasadniając, że taka kwota jest zapisana w umowie o współprowadzeniu instytucji i zgodna z aneksem z 2013 r.

REKLAMA

 Resort zadeklarował, że zwiększenie dotacji dla ECS będzie możliwe poprzez podpisanie nowego aneksu do umowy założycielskiej. Resort kultury oczekiwał m.in., że jako współorganizator "o znaczącym zaangażowaniu" będzie mieć prawo do wskazywania wicedyrektora ECS (dyrektora wskazuje Miasto Gdańsk); proponował również utworzenie w ramach ECS Działu im. Anny Walentynowicz z zespołem ok. 10 osób (przy obecnym zatrudnieniu w ECS na poziomie ponad 60 osób). Te propozycje zostały odrzucone.

Aby uniezależnić się od resortu kultury Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku przeprowadziło zbiórkę, podczas której zgromadzono niemal 6 mln zł.
W środę NSZZ "Solidarność" poinformowała, że do odwołania zawiesza udział swoich przedstawicieli "w pracach Rady i Rady Historycznej Centrum".

Więcej tematów w całej audycji.

Rozmawiał Antoni Trzmiel.

REKLAMA

Polskie Radio 24/ras

---------------------------

Data emisji: 07.02.2019

Godzina emisji: 18.06

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej