Ukradli 3 tony złomu z remontowanej linii kolejowej. Wpadli, bo ich auto ledwo jechało
Policjanci z Pisza zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 16 do 36 lat z powiatu olsztyńskiego, którzy z remontowanej linii kolejowej Pisz - Szeroki Bór Piski ukradli 3 tony złomu. Ich bus był tak obciążony złomem, że kierowca miał problem z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy.
2019-02-26, 11:58
- Na trasie Pisz-Szeroki Bór Piski jest remontowana linia kolejowa i nie jeżdżą tamtędy pociągi. Zdemontowane elementy metalowe leżały przy tej trasie i to je złodzieje załadowali do busa, którym przyjechali - powiedziała oficer prasowa piskiej policji Anna Szypczyńska.
Mężczyźni w wieku od 16 do 36 lat załadowali do busa w sumie 3 tony zwojów drutu i elementów słupów trakcyjnych.
- Trzech mężczyzn usłyszało zarzut kradzieży, za co grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. Nastolatkiem zajmie się sąd rodzinny i nieletnich - powiedziała Szypczyńska. Dodała, że wszyscy mężczyźni siedzieli w kabinie, choć były w niej zamontowane tylko trzy siedzenia. Kierowca nie miał prawa jazdy, a policjantom podał personalia znajomego. - Chciał w ten sposób uniknąć odpowiedzialności za kierowanie autem bez uprawnień oraz za dokonanie kradzieży - tłumaczyła policjantka.
Twierdzili, że złom wywożą legalnie
Zatrzymani mężczyźni podali policji, że są pracownikami firmy, która wykonuje prace przy torowisku kolejowym i mają stosowne dokumenty zezwalające im na wywóz złomu. - Chwilę później przyznali się, że nie mają takiego pozwolenia i rzeczy te zabrali nielegalnie - dodała Szypczyńska.
Złodzieje zostali zatrzymani w policyjnym areszcie do czasu wyjaśnienia sprawy. 16-latek trafił do Policyjnej Izby Dziecka w Olsztynie.
- Po zebraniu materiału dowodowego mieszkańcy powiatu olsztyńskiego usłyszeli zarzut kradzieży zdemontowanych poprzeczników telekomunikacyjnych oraz drutu linii napowietrznej o łącznej wadze około 3 ton i wartości 2400 złotych. Nie kwestionowali swojej winy. Za dokonanie kradzieży grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawą 16-latka zajmie się sąd rodzinny i nieletnich - powiedziała Szypczyńska.
REKLAMA
paw/
REKLAMA