Najpierw związki partnerskie, potem adopcja dzieci? Kontrowersyjne słowa Pawła Rabieja
Falę komentarzy wywołała wypowiedź Pawła Rabieja, wiceprezydenta Warszawy, dla "Dziennika Gazety Prawnej", dotycząca adopcji dzieci przez osoby homoseksualne. - Dobrze, że postulaty środowiska politycznego Pawła Rabieja zostały wypowiedziane wprost. Dziecko ma prawo do wychowania przez mamę i tatę, a to, co mówi Rabiej, stoi w kontrze do tego prawa - ocenia Marek Grabowski z Fundacji Mamy i Taty.
2019-03-15, 11:49
- Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją - powiedział Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy i polityk Nowoczesnej, w wywiadzie z Robertem Mazurkiem dla "Dziennika Gazety Prawnej".
Rabiej przyznał w rozmowie, że nie jest zwolennikiem "zmieniania społeczeństwa na siłę". - Więc jestem za etapowaniem: najpierw wprowadźmy związki partnerskie, potem równość małżeńską, a na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci - przekonywał Rabiej.
Dodał też, że "w wielu krajach adopcja dzieci przez pary homoseksualne jest dozwolona i nie spowodowała trzęsienia ziemi". - Nie mogę jednak abstrahować od sytuacji polskiej - mówił.
Kolejne paliwo polityczne PiS
Po tych słowach reakcja polityków Prawa i Sprawiedliwości była natychmiastowa. Sprawę skomentowała na portalu społecznościowym Twitter Beata Mazurek, rzecznik PiS. "Wypowiedzi polityków Koalicji Europejskiej o adopcji dzieci przez pary homoseksualne szokują. To jest granica, której do tej pory nie przekraczano. Dla nas ochrona rodziny jest najważniejsza. Przypominam art. 18 Konstytucji" - napisała.
REKLAMA
Miał więc rację Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, mówiąc w Polsat News, że wypowiedź Pawła Rabieja stanie się kolejnym paliwem w kampanii wyborczej Zjednoczonej Prawicy.
– Jeszcze nie ma godziny ósmej, ale pewnie już teraz są pierwsze telefony czy SMS-y polityków PiS, którzy zapewne ten wywiad wykorzystają. Chodzi o to, by pokazać pewnej części wyborców PSL czy nawet Platformy, którzy są bardziej konserwatywni, zobaczcie: to my bronimy wartości konserwatywnych, prawicowych, a partie takie jak PSL, Platforma je zdradziły - zauważył Łapiński.
O tym, że temat jest niewygodny dla Koalicji Europejskiej, świadczy komentarz Rafała Trzaskowskiego, prezydenta stolicy. "Wypowiedzi wykraczające poza program Koalicji Europejskiej mogą zniszczyć nasz wysiłek w walce z nienawiścią. Poleciłem wiceprezydentowi P. Rabiejowi zajęcie się wyłącznie zadaniami, które mu wyznaczyłem" - napisał Trzaskowski.
Będzie manifestacja
Wcześniej wiele kontrowersji wywołało podpisanie przez Rafała Trzaskowskiego deklaracji LGBT+. Dokument zakłada między innymi wprowadzenie do szkół zajęć z edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej.
REKLAMA
W związku ze wspomnianą decyzją na 18 marca na placu Bankowym zaplanowano Warszawski Protest Rodziców, którego współorganizatorem jest Fundacja Mamy i Taty.
Teraz organizacje rodzicielskie mają kolejny pretekst do manifestacji. Marek Grabowski z zarządu fundacji mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, że stanowisko Pawła Rabieja nie jest dla niego zaskoczeniem. - Cieszymy się, że postulaty środowiska politycznego wiceprezydenta Warszawy zostały wypowiedziane wprost. Dziecko ma prawo do wychowania przez mamę i tatę, a to, co mówi Rabiej, stoi w kontrze do tego prawa - ocenia Grabowski.
kad
REKLAMA