Joanna Kopcińska: rząd podjął pewne działania, by podnieść pensje nauczycielom

- Ze strony rządu Prawa i Sprawiedliwości zostały podjęte pewne działania, by podnieść wynagrodzenia nauczycielom. Aby wypracować nowe propozycje, trzeba usiąść przy jednym stole i Rada Dialogu Społecznego jest tu właściwym forum - powiedziała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.

2019-03-18, 10:07

Joanna Kopcińska: rząd podjął pewne działania, by podnieść pensje nauczycielom
Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. Foto: KPRM/Twitter

Joanna Kopcińska była pytana w poniedziałek w Radiu Zet, czy rząd wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom płacowym nauczycieli chociażby w połowie i czy premier Mateusz Morawiecki spotka się z przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego i oświatowej Solidarności.

Powiązany Artykuł

broniarz1 pap 1200.jpg
Szef ZNP przeprasza rodziców i uczniów, ale nie cofa groźby

- Skład naszej delegacji może ulegać zmianie. Żeby rozmawiać, muszą tego chcieć dwie strony, a w tej chwili są głównie deklaracje medialne ze strony szefa ZNP Sławomira Broniarza. Zapraszam serdeczne tych, którzy chcą rozmawiać, żeby usiedli do rozmów. Tylko wtedy możemy spotkać się w pół drogi - powiedziała Joanna Kopcińska.

"Trzeba usiąść przy jednym stole"

Podkreśliła, że "ze strony rządu PiS pewne działania zostały podjęte, żeby podnieść wynagrodzenia nauczycielom". Przyznała, że "mimo niezadowolenia z tego, jak rosną wynagrodzenia nauczycieli, one zaczęły rosnąć". Dodała, że w 2017 roku - "po latach" - została przeprowadzona waloryzacja wynagrodzeń nauczycieli.

REKLAMA

Według rzeczniczki rządu, "żeby wypracować nowe propozycje, rozwiązania, nowe mechanizmy wzrostu wynagrodzeń, trzeba usiąść przy jednym stole". - Rada Dialogu Społecznego jest tym forum, gdzie powinna toczyć się dyskusja - zaznaczyła.

- Słyszę wypowiedzi jednej osoby, pana Broniarza, który jest prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego od 1998 roku. Pytanie, gdzie był w 2013 i 2014 roku, bo trochę gubię się w przekazie pana Broniarza, który był najpierw przeciwko powstawaniu gimnazjów, potem przeciwko ich likwidacji. Teraz szantażuje dzieci i rodziców, że nie będzie promocji do następnej klasy - mówiła Joanna Kopcińska.

"To gra polityczna"

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz w sobotę w wywiadzie dla Radia Zet, mówiąc o zapowiedzianym strajku w oświacie, przypomniał m.in., że w kompetencji nauczycieli, rad pedagogicznych leży klasyfikowanie, ocenianie i promowanie uczniów. - I to też jest potężny oręż w ręku nauczycieli. Chcielibyśmy, żeby rząd miał tego świadomość. Jeżeli skorzystam także z tego oręża, to będziemy mieli w edukacji totalny kataklizm związany z rekrutacją albo zakończeniem kolejnych cykli edukacyjnych przez dzieci, uczniów polskich szkół - powiedział.

Według Joanny Kopcińskiej, "to jest gra polityczna, wciąganie w spór polityczny dzieci i nauczycieli, którzy w zdecydowanej większości tego nie chcą".

W niedzielę prezes ZNP wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że związek ogłosił strajk "z 35-dniowym wyprzedzeniem, by dać rządowi czas na spełnienie postulatów i rozwiązanie problemów, o których mówią nauczyciele i pracownicy niebędący nauczycielami".

REKLAMA

Propozycje rządu dla nauczycieli

W ramach negocjacji płacowych, które rozpoczęły się w styczniu, minister edukacji narodowej Anna Zalewska zaproponowała nauczycielom przyspieszenie trzeciej z zapowiedzianych podwyżek. Chodzi o trzy podwyżki wynagrodzeń nauczycieli po 5 proc. zapowiedziane w 2017 roku przez ówczesną premier Beatę Szydło. Pierwszą podwyżkę nauczycielom przyznano od kwietnia 2018, drugą - od stycznia 2019. Trzecią podwyżkę nauczyciele mają otrzymać - zgodnie z projektem nowelizacji ustawy Karta nauczyciela, który trafił na początku marca do konsultacji - we wrześniu 2019 roku. Pierwotnie trzecią podwyżkę nauczyciele mieli dostać styczniu 2020 roku. Podczas negocjacji szefowa MEN zapowiedziała też przyznanie dodatku "na start" nauczycielom stażystom, a dodatku za wyróżniającą się pracę nie tylko nauczycielom dyplomowanym, ale także kontraktowym i mianowanym.

Wszystkie trzy największe związki zawodowe zrzeszające nauczycieli i pracowników oświaty oceniły te propozycje negatywnie. W odpowiedzi przedstawiły swoje postulaty. ZNP chce zwiększenia o 1 tys. zł tzw. kwoty bazowej służącej do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli. Forum Związków Zawodowych żąda zwiększenia o 1 tys. zł wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domagała się wcześniej podwyżki o 15 proc. jeszcze w tym roku, a później poinformowała, że żąda m.in. podniesienia płac w oświacie, podobnie jak w resortach mundurowych, czyli nie mniej niż 650 zł od stycznia tego roku i kolejnych 15 proc. od stycznia 2020 roku do wynagrodzenia zasadniczego bez względu na stopień awansu zawodowego nauczyciela.

Referendum strajkowe

REKLAMA

Od 5 marca trwa referendum strajkowe zorganizowane przez ZNP w ramach prowadzonego sporu zbiorowego. Potrwa do 25 marca. Odbywa się we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia co do żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł. Jeśli taka będzie wola większości wyrażona w referendum, strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia. Oznacza to, że jego termin może się zbiec z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny; a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasistów. 6 maja mają się zaś rozpocząć matury.

bb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej