Koniec imprez nad Wisłą? Popularne klubokawiarnie mogą zniknąć
W tym roku wygasły trzyletnie kontrakty na dzierżawę, które właściciele popularnych, warszawskich klubokawiarni podpisali z miastem. Niedawno władze ratusza przedstawiły nowe warunki konkursu. Problem w tym, że mogą one uniemożliwić funkcjonowanie klubów nad Wisłą.
2019-03-22, 17:09
"Niestety to może być koniec takiej Wisły, jaką pokochaliście! Koniec tańców pod gołym niebem, koniec imprez nad Wisłą, koniec Teatru nad Wisłą, koncertów i wielu wydarzeń, które dla Was organizowaliśmy. Mogą zniknąć klubokawiarnie, które Was gościły: Cud nad Wisłą, Pomost 511, Miami Wars, Grunt i Woda, Hocki Klocki" - czytamy na facebookowym profilu Pomost 511.
Co jest powodem obaw właścicieli lokali? Chodzi o kontrakty na dzierżawę, jakie przedsiębiorcy podpisali z władzami miasta trzy lata temu, a które wygasły w tym roku. Od jesieni trwają w Urzędzie Miasta prace nad nowym konkursem. Niedawno przedstawiono jego warunki. Jednak - jak piszą właściciele nadwiślańskich klubokawiarni - wykluczają one miejsca, które zostały przez nich stworzone.
"Obecny konkurs zakłada tylko dwa lokale z imprezami (muzyka w nich może wynosić max 70 dB, czyli tyle, ile pracujący odkurzacz, a to wyklucza możliwość organizowania imprez), a jednocześnie całkowicie zamknięte (co z kolei wyklucza tańce pod gołym niebem i wydarzenia oraz koncerty plenerowe). Pozostałe lokalizacje nie mają możliwości organizacji imprez, a ich brak uniemożliwia inwestycję w program kulturalny i rekreacyjny. Dochodzi do tego wiele obostrzeń niemożliwych do wykonania" - czytamy.
REKLAMA
Właściciele dodają: "Co ważne na konkurs jest także za późno. Zbliża się kwiecień, konkurs powinien być rozpisany kilka miesięcy temu, w obecnej sytuacji jakiekolwiek nowe miejsca będą mogły wystartować od końca lipca, to oznacza, że od maja do lipca nad Wisłą nie będzie wydarzeń!".
Bulwary nad Wisłą stały się w okresie letnim jednym z najpopularniejszych miejsc w stolicy. Ich los związany jest z protestami mieszkańców Powiśla. Mieszkający tam Warszawiacy skarżą się na hałas, awantury i bród. Mieszkańcy Powiśla z koalicji Proszę Ciszej żądają od miasta rozwiązania problemu głośnych imprezowiczów. Od zeszłego roku urzędnicy prowadzili rozmowy, w których brali udział członkowie koalicji oraz właściciele nadwiślańskich lokali.
kad
REKLAMA