Leszek Miller: mój podpis na traktacie akcesyjnym wart jest 110 mld euro
- W UE tak jest, że wszyscy w zależności od wielkości PKB płacą do wspólnej kasy, a następnie odzyskują te pieniądze. My jesteśmy w najlepszej sytuacji, bo odzyskujemy najwięcej i jeszcze długo będziemy odzyskiwać - mówił w Polskim Radiu 24 były premier Leszek Miller, który w imieniu Polski podpisywał traktat akcesyjny. Na jego mocy 1 maja 2004 r. doszło do poszerzenia UE o 10 państw, w tym o Polskę.
2019-05-02, 15:22
Posłuchaj
Finansowy bilans naszej 15-letniej obecności w Unii Europejskiej, to blisko 110 mld euro - 110 mld netto to jest po potrąceniu naszej składki, która w tym samym czasie wyniosła około 50 mld euro. Żartobliwie rzecz ujmując, mój podpis na traktacie akcesyjnym wart jest 110 mld euro - tłumaczył Leszek Miller.
Gdy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej, wielu Polaków zdecydowało się wyjechać do krajów Europy Zachodniej. - Wolałbym, żeby wykorzystywali swoje umiejętności pod polskim niebem. Nikt im jednak nie może zabronić wyjazdu, nikt nie wysyła ich przymusowo. Uznają, że w Polsce nie mają warunków i żadne apele tutaj nic nie zmienią. Zmieni się sytuacja wtedy, gdy polski dochód narodowy na mieszkańca będzie podobny do tego, jaki jest we Francji i w Niemczech, gdy taki sam będzie poziom usług publicznych - powiedział były premier.
Jego zdaniem jeżeli Polska nie wstąpi do strefy euro, to nigdy nie będziemy bogaci jak Francuzi lub Niemcy.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Antoni Trzmiel.
Data emisji: 2.05
Godzina emisji: 14.09
PR24
REKLAMA
REKLAMA