Atak na Kościół przed wykładem Donalda Tuska. Komentarze polityków

2019-05-06, 11:12

Atak na Kościół przed wykładem Donalda Tuska. Komentarze polityków
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Obok współorganizator wydarzenia redaktor naczelny "Liberté!" Leszek Jażdżewski. Foto: PAP/Rafał Guz

Dwa dni temu Leszek Jażdżewski, występując na Uniwersytecie Warszawskim, ostro skrytykował Kościół katolicki. Do wypowiedzi redaktora naczelnego "Liberté!" odnieśli się politycy partii rządzącej i opozycji. W poniedziałek Jan Mosiński (PiS) zapowiedział, że zawiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jażdżewskiego.

Posłuchaj

Poseł PiS Jan Mosiński złoży zawiadomienie do prokuratury ws.wypowiedzi L. Jażdżewskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak poinformował Jan Mosiński, zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ złoży drogą pocztową. Będzie dotyczyło art. 257 Kodeksu karnego, który brzmi: "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Mosiński zaznaczył, że zawiadomienie z art. 257 Kk daje upoważnienie prokuratorowi do podjęcia działań z oskarżenia publicznego. - Jeżeli prokurator dojdzie do wniosku, że postawa pana Jażdżewskiego, jego słowa wyczerpują znamiona czynu zabronionego, to wtedy z urzędu prokuratura będzie wszczynać śledztwo w tej sprawie - powiedział poseł PiS.

- Wypowiedź pana Jażdżewskiego jest bez wątpienia nacechowana daleko idącą nienawiścią w stronę Kościoła katolickiego, a przecież Kościół katolicki to jest wspólnota wiernych, gdzie tego typu sformułowania są dla nas wyrazem pogardy - ocenił Mosiński.

Do antykościelnej wypowiedzi redaktora naczelnego kwartalnika "Liberté!" wcześniej odnieśli się nie tylko politycy partii rządzącej, ale również opozycji.

"To nie była krytyka, to były inwektywy"

- Kiedyś supporterem Donalda Tuska był Janusz Palikot, a dziś jest nim Leszek Jażdżewski - ocenił szef MSWiA Joachim Brudziński. Dodał, że od czasów Janusza Palikota nic nie jest go w stanie w PO zadziwić. Wystąpienie Jażdżewskiego skomentował też marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Powiedział, że czuje się dotknięty wypowiedzią redaktora naczelnego kwartalnika "Liberté!", oraz uważa za skandaliczne, że szef Rady Europejskiej Donald Tusk nie odniósł się do niej "choćby jednym zdaniem czy gestem".

Z kolei szef MON Mariusz Błaszczak stwierdził, że piątkowe wystąpienie Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim pozostało w cieniu "haniebnego wystąpienia", którego udzielił Jażdżewski. - Pokazał, z jaką pogardą odnosi się do ludzi, do chrześcijan, do katolików w Polsce. To były inwektywy, to nie była krytyka taka, jaka przystoi ludziom na pewnym poziomie - ocenił.

Głos w sprawie wystąpienia zabrał także minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, który wystosował w tej sprawie list do rektora UW Marcina Pałysa. "W imię obrony etosu akademickiego czuję się zobowiązany do przekazania Panu mojego stanowczego przekonania, że brak reakcji ze strony władz uczelni na obrażanie którejś z grup współtworzących polską wspólnotę aksjologiczną stanowi ciemną kartę w historii Uniwersytetu Warszawskiego" - napisał minister w liście.

Sam Pałys także odniósł się w sobotę do wypowiedzi Jażdżewskiego. "Wczorajsze wystąpienie przedstawiciela »Liberté!« na UW oceniam bardzo krytycznie. Taka retoryka jest niezgodna z misją Uniwersytetu, rażąco odbiega od standardów dialogu, których chcemy przestrzegać" - napisał na Twitterze rektor UW.

"Forma wystąpienia Jażdżewskiego - nie do przyjęcia"

Od piątkowej wypowiedzi redaktora pisma "Liberté!" w większości zdystansowali się politycy Koalicji Europejskiej.

- Forma tego wystąpienia jest moim zdaniem nie do przyjęcia. O kryzysie w Kościele, który jest sprawą dużej wagi, nie należy mówić w sposób, który nie jest poważny i odpowiedni do okoliczności. Uważam, że forma tego wystąpienia nie była poważna - ocenił rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.

Polityk PO zaznaczył, że nie jest jego rolą komentowanie głosu Episkopatu w tej sprawie. Jak ocenił, "każdy ma prawo interpretować te słowa (Jażdżewskiego - przyp. red.) wedle swojego uznania". Z kolei przewodniczący PO Grzegorz Schetyna powiedział, że nie chce oceniać poglądów, ale forma wystąpienia jest trudna do zaakceptowania.

A senator PSL Jan Filip Libicki ocenił na antenie PR24, że część wypowiedzi redaktora "Liberté!" była wyrazem nienawiści. - Chcę bardzo jasno powiedzieć, że ta pierwsza część, gdzie on wprost mówi o Kościele, jest wyrazem bardzo głębokiej niechęci, wręcz nienawiści do Kościoła - podkreślił polityk.

"Te słowa mogły urazić tylko polityków"

- Wypowiedź redaktora "Liberté!" Leszka Jażdżewskiego o świni taplającej się w błocie, jeśli mogła kogokolwiek urazić, to polityków. To dotyczyło brutalnej walki politycznej - powiedziała szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

Jej zdaniem wypowiedź publicysty nie zaszkodzi kościołowi. Lubnauer podkreśliła w poniedziałek w TOK FM, że Jażdżewski nie jest politykiem, ale publicystą, i jeżeli ktoś czytał jego teksty, nie powinien być zaskoczony jego wypowiedzią.

"Jażdżewski nadużył zaufania UW jako gospodarza"

Do piątkowego wystąpienia na Uniwersytecie Warszawskim redaktora naczelnego pisma "Liberté!" odniosła się również rzeczniczka tej uczelni.

"Przedstawiciel »Liberté!« formą swojego wystąpienia nadużył zaufania Uniwersytetu jako gospodarza. Osoby zainteresowane wydarzeniem rejestrowały się na wystąpienie przewodniczącego Rady Europejskiej, a nie na inne spotkanie" - stwierdziła Korzekwa-Józefowicz w informacji zamieszczonej na stronie UW.

Jak dodała, według przyjętej na UW praktyki, rolą organizatora spotkania takiego jak piątkowe wystąpienie Donalda Tuska jest przede wszystkim powitanie gościa i wprowadzenie do tematyki jego wykładu. "Leszek Jażdżewski wykorzystał tę okazję do przedstawienia swojej politycznej agendy. Posłużył się przy tym retoryką niezgodną z Misją Uniwersytetu i zdecydowanie odbiegającą od standardów dialogu, tak istotnych na Uniwersytecie" - oceniła Korzekwa-Józefowicz.

"Dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy"

Donald Tusk wygłosił w piątek na UW wykład pt. "Nadzieja i odpowiedzialność. O konstytucji, Europie i wolnych wyborach". Przemówieniu byłego premiera przysłuchiwało się liczne grono polityków opozycji, w tym liderzy PO, PSL oraz Nowoczesnej.

Przemówienie Tuska poprzedził wykład redaktora naczelnego pisma "Liberté!" Leszka Jażdżewskiego. Publicysta mówił m.in., że "Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy, stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu".

Jażdżewski wyraził również pogląd, że "dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą w stanie zdobyć władzę nad duszami Polaków". - Ale rywalizacja na inwektywy i negatywne emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry - powiedział.

mg

Polecane

Wróć do strony głównej