Przekop Mierzei Wiślanej. Soros i rząd Niemiec sponsorami ekologów?
Protesty ekologów związane z przekopem Mierzei Wiślanej mają być finansowane przez niemiecki rząd oraz Fundację Batorego, związaną z George'em Sorosem - poinformował portal wPolityce.pl. Do sprawy odniosła się też w Polskim Radiu 24 eurodeputowana PiS Anna Fotyga.
2019-05-22, 09:48
Jedną z najbardziej aktywnych organizacji, które starają się zablokować przekop, jest Eko-Unia. Jej aktywiści w lutym 2019 roku złożyli w tej sprawię skargę do Komisji Europejskiej. Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl, wynika, że Eko-Unia jest częścią koalicji "Ratujmy rzeki". Ta z kolei finansowana jest przez Fundację Batorego, którą wspiera George Soros. Na rzecz koalicji fundacja przekazała w sumie 100 tys. zł.
Kolejną organizacją, która walczy z przekopem, jest Fundacja Heinricha Bölla, działająca pod kuratelą niemieckiego rządu. Ma być też związana z partią Zieloni. Według raportu z 2017 roku głównym źródłem finansowania fundacji ma być Federalne Ministerstwo Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz Ministerstwo Edukacji i Badań Naukowych Niemiec. Instytucje przekazały w sumie kilkadziesiąt milionów euro.
Jak przypomina wPolityce.pl, Fundacja Heinricha Bölla współpracuje też z lewicowym portalem Oko.press. Znajdują się w nim artykuły związane z przekopem mierzei z adnotacją, że "Tekst powstał we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie".
Powiązany Artykuł
Anna Fotyga: Niemcy nie chcą drażnić Rosji ws. przekopu Mierzei Wiślanej
Anna Fotyga: Niemcy nie chcą drażnić Rosji ws. przekopu Mierzei Wiślanej
Do sprawy odniosła się też w Polskim Radiu 24 Anna Fotyga, eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości, była minister spraw zagranicznych.
REKLAMA
- Dostrzegam dwa kierunki takich wpływów. Uzupełniłabym to, co napisał portal. Jeżeli ktoś śledzi treści zawarte w mediach rosyjskich, również dostrzeże, że toczy się pewna kampania w tej kwestii. Już od wielu miesięcy znane pismo "Sputnik" jest właściwie klaką - również głosów, które odzywają się w Polsce, w tym niestety także władz województwa pomorskiego - powiedziała Anna Fotyga.
Polityk dodała, że strona niemiecka, o ile krytykuje postępowanie Rosji na Morzu Azowskim, o tyle wstrzymuje się od głosu w sprawie rosyjskich działań w kwestii przekopu Mierzei Wiślanej. - Kiedy mamy do czynienia z blokadą portów na Morzu Azowskim, to zdanie niemieckie jest całkowicie racjonalne - Rosja i jej metody funkcjonowania są krytykowane. W sprawie Zalewu Wiślanego różne instytucje i organizacje niemieckie wolałyby nie drażnić "niedźwiedzia" - aby mógł robić, co chce na terytoriach Europy Środkowej i Wschodniej. Nie możemy na to pozwolić. To jest nasz interes. Bardzo dobrze, że polskie media to ujawniają.
wPolityce.pl/tvp.info/ko
REKLAMA