Stabilizuje się sytuacja powodziowa na południu. Ostrzeżenia dla czterech powiatów
- W całej Polsce od północy do sobotniego południa strażacy, w związku z intensywnymi opadami deszczu, interweniowali 336 razy, ale sytuacja na południu się stabilizuje - poinformował rzecznik Komendy Głównej PSP st. bryg. Paweł Frątczak. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało ostrzeżenia do mieszkańców czterech powiatów w województwach: mazowieckim, świętokrzyskim i lubelskim.
2019-05-25, 15:00
Posłuchaj
Najwięcej interwencji strażaków zanotowano w województwach: małopolskim – 138, podkarpackim – 110 i w świętokrzyskim – 53. Jednostki Ochrony Przeciwpożarowej interweniowały w tym czasie 15 razy przy usuwaniu drzew połamanych z powodu wichury, 441 razy przy wypompowaniu wody z zagrożonych posesji i budynków oraz 17 razy w przypadku zalanych dróg. We wszystkich akcjach uczestniczyło 110 pojazdów PSP (358 osób) i 382 pojazdy OSP (1850 osób).
Jak podkreślił Frątczak, sytuacja na południu kraju się stabilizuje. Działania straży koncentrują się w większości przypadków na wypompowywaniu wody z piwnic zalanych obiektów. Zaznaczył przy okazji, że w woj. świętokrzyskim istotnym jest z kolei umacnianie wałów przeciwpowodziowych. - Na miejscu nie brakuje sprzętu ani ludzi – dodał.
Alerty RCB w czterech powiatach
W sobotę i niedzielę możliwe są przekroczenia stanów alarmowych i ostrzegawczych na Wiśle i jej dopływach – poinformowało w sobotę na Twitterze Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Ostrzeżenie zostało wysłane do mieszkańców powiatów w województwach: mazowieckim, świętokrzyskim i lubelskim – podało RCB.
Sytuacja w Krakowie stabilizuje się
W tej chwili sytuacja w Małopolsce jest opanowana; nasze główne działania to pompowanie wody z rozlewisk tam, gdzie napłynęła, a nie może znaleźć ujścia w rzece - poinformował rzecznik małopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP mł. bryg. Sebastian Woźniak.
- Możemy powiedzieć, że w tej chwili sytuacja w Małopolsce jest opanowana. Cały czas mamy na uwadze to, że na ośmiu wodowskazach stany alarmowe w dalszym ciągu są przekroczone. Nasze główne działania teraz są takie, jakie były prowadzone do tej pory - czyli pompowanie wody z rozlewisk wszędzie tam, gdzie napłynęła ona z pól, łąk, rowów melioracyjnych, a nie może znaleźć ujścia w rzece, ponieważ stan wody w rzekach jest wysoki i zamknęły się śluzy - poinformował dziennikarzy rzecznik małopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP mł. bryg. Sebastian Woźniak. Jak wyjaśnił, straż przy pomocy pomp wysokiej wydajności, pomp szlamowych zbiera wodę z tworzących się rozlewisk, zagrażających budynkom i tłoczy ją do rzek.
Sobota to piąta doba działań strażaków na terenie województwa małopolskiego, w związku z intensywnymi opadami deszczu, które przeszły nad regionem. Według informacji przekazanych przez mł. bryg. Woźniaka, do zdarzeń związanych z wypompowywaniem wody z zalanych piwnic i posesji oraz do tworzących się rozlewisk strażacy wzywani byli łącznie ponad 2600 razy. Podtopionych zostało ponad 1600 budynków, a ponad pół tysiąca razy służby wzywano do udrażniania przepustów drogowych, tak, aby umożliwić przejezdność, najczęściej na drogach lokalnych i gminnych. W tej chwili prowadzone są również działania związane z wypompowywaniem wody z tworzących się rozlewisk.
Małopolscy strażacy w gotowości
Pytany o najbliższe dni, które ponownie mogą przynieść deszcze, odpowiedział: "Jesteśmy w pełnej gotowości". - Na tę chwilę nie posiadamy ostrzeżeń meteorologicznych, także wszystko wskazuje na to, że ta sytuacja jest stabilna. Natomiast musimy mieć na uwadze to, że gleba jest nasiąknięta, nie ma ona większej zdolności retencyjnej, dlatego każdy większy deszcz jest zagrożeniem - wyjaśnił rzecznik. W nocy z piątku na sobotę odwołano alarm przeciwpowodziowy w Krakowie.
REKLAMA
mbl
REKLAMA