Marsz LGBT pod patronatem prezydent Gdańska. Prowokacyjna plansza
Ulicami Gdańska przeszedł V Trójmiejski Marsz Równości, zorganizowany przez środowisko LGBT pod hasłem "Miłość może tylko łączyć". Uczestnicy mieli ze sobą kontrowersyjne tablice. Na jednej był rysunek waginy imitujący Najświętszy Sakrament na drzewcu. W marszu uczestniczyła m.in. prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz, która objęła nad nim patronat.
2019-05-25, 20:07
- Bardzo się cieszę z tego, widząc ile jest tu rodzin, bo to w rodzinie rozpoczyna się nauka równości, a potem kiełkuje w naszym dorosłym życiu - powiedziała przed rozpoczęciem marszu pezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Dodała, że to w rodzinie "uczymy się otwartości na innego, wrażliwości i pomocy słabszym".
- Chcę was zapewnić, że w Gdańsku nie ma miejsca na przejawy nienawiści i zgody nie będzie. Zrobię wszystko, żeby Gdańsk był miastem otwartym, solidarnym, wrażliwym na każdego człowieka. Ale to zależy od każdej i każdego z nas - ja sama mogę niewiele. To my wszyscy musimy reagować na to, gdy dzieje się zło. Bądźmy odważni i postawmy tamę złemu językowi, postawmy tamę złu. Kiedy widzimy, że ktoś słabszy potrzebuje pomocy - wyciągnijmy mu rękę. Bo taki marzy mi się mój Gdańsk. Wierzę, że marzenie o tym podzielacie wszyscy, jak tu jesteście - powiedziała Dulkiewicz.
Podkreśliła, że wierzy, iż "w sercach gdańszczanek i gdańszczan, Polek i Polaków, ale także w przededniu jutrzejszych wyborów - Europejczyków, równość będzie czymś tak oczywistym jak jod w nadmorskim powietrzu".
"Tęczowy piknik"
Oprócz Dulkiewicz i wdowy po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu w marszu uczestniczył też zastępca prezydenta Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju Piotr Grzelak oraz kilku gdańskich radnych Koalicji Obywatelskiej. Wszyscy trzymali oni podczas przemarszu baner z napisem "#Twój Gdańsk, prezydencie".
REKLAMA
Marsz przeszedł głównymi ulicami Gdańska z Targu Rybnego na plac na terenie postoczniowym, gdzie zorganizowano "tęczowy piknik". Uczestnicy mieli ze sobą wiele transparentów i tablic, niektóre prowokacyjne. Na jednej z nich był rysunek waginy imitujący Najświętszy Sakrament na drzewcu, przy którym szła grupa osób z tęczowymi aureolami.
"Olu, to piękne i wzruszające, że znów można ponabijać się z katolików, a oni musza siedzieć cicho bo jak nie to będzie nietolerancja i homofobia... Prawda?" - spytał prezydent miasta jeden z internautów. "A w Warszawie Marsz Pileckiego, taka zasadnicza różnica" - skomentował inny użytkownik Twittera.
Marsz Równości próbowała zakłócić w dwóch miejscach na trasie sześcioosobowa grupa osób, w której była b. gdańska radna PiS Anna Kołakowska. Trzymali oni duży baner z napisem "Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! (kpł 18.22) - o karze przeczytajcie sobie sami". Kontrmanifestanci zostali oddzieleni od uczestników Marszu Równości kordonem policjantów. Przeciwnicy środowisk LGBT skandowali m.in. "To jest Polska, nie Bruksela - tu się zboczeń nie popiera", a uczestnicy marszu odpowiedzieli im hasłami: "Kochamy was" oraz "Homofobia - to się leczy".
Jak poinformował nadkom. Maciej Stęplewski z biura prasowego pomorskiej policji w ochronę V Trójmiejskiego Marszu Równości zaangażowanych było ok. tysiąca funkcjonariuszy.
REKLAMA
Kilka dni temu do Urzędu Miejskiego w Gdańsku zgłoszono ponad 20 kontrmanifestacji w obronie tradycyjnych wartości. Ostatecznie jednak, większość z wnioskodawców wycofała się w sobotę z ich organizacji.
tvp.info, paw/
REKLAMA