Oświadczenie Leszka Balcerowicza dotyczące przesłuchania ws. afery GetBack
Były prezes NBP Leszek Balcerowicz wydał oświadczenie w związku z piątkową informacją na temat jego przesłuchania w sprawie GetBacku. Według Balcerowicza depesza zawiera insynuacje. Z tego względu skierował list do prokuratora Wojciecha Smolenia.
2019-05-31, 14:17
W piątek PAP napisała, że Balcerowicz został przesłuchany w charakterze świadka w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w działalności spółki GetBack. Tę informację potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Agnieszka Zabłocka-Konopka.
Powołując się na źródła zbliżone do sprawy, PAP napisała też: "Balcerowicz zeznał, że nie potrafi przypomnieć sobie współpracy ze spółką GetBack i jej kierownictwem. Akta sprawy mają zawierać analizę ekonomiczną dotyczącą działalności GetBack, która miała zostać sporządzona nieodpłatnie przez Leszka Balcerowicza na zlecenie radcy prawnego spółki Piotra O."
Do chwili publikacji tej depeszy Balcerowicz nie wypowiedział się dla PAP w tej sprawie.
Oświadczenie Leszka Balcerowicza
Powiązany Artykuł
Afera GetBack: pierwszy akt oskarżenia w lipcu
W wydanym w piątek (już po publikacji) oświadczeniu były szef NBP poinformował, że w związku z depeszą skierował list do naczelnika wydziału ds. przestępczości gospodarczej warszawskiej prokuratury regionalnej prok. Wojciecha Smolenia.
REKLAMA
W piśmie Balcerowicz wyraził pogląd, iż sformułowanie, że "nie potrafił sobie przypomnieć współpracy ze spółką GetBack i jej kierownictwem" insynuuje, jakoby "prowadził współpracę z kierownictwem GetBacku". Według byłego szefa NBP ta - jak napisał - "współpraca" sprowadzała się do jego wykładu dla klientów i pracowników tej firmy.
Zgodnie z treścią listu wykład ten zaaranżowała międzynarodowa firma i przeprowadzony został w październiku 2017 r., czyli - jak czytamy - "na długo przed tym, zanim było publicznie wiadomo, że w GetBacku narastają problemy i na długo przed tym, zanim organy rządowe zaczęły reagować". "Składam na Pana ręce protest przeciw dezinformowaniu opinii publicznej poprzez kontakty między prokuraturą i PAP-em" - napisał były szef NBP
Straty w aferze GetBack poniosło 470 klientów
Śledztwo dotyczące tzw. afery GetBack zostało wszczęte 24 kwietnia 2018 roku po zawiadomieniach przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Postępowanie dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawania nieprawdziwych informacji. Straty szacuje się nawet na 2,6 mld zł.
Powiązany Artykuł
Poszkodowani w aferze GetBack w Ministerstwie Finansów
Z dotychczasowych ustaleń śledztwa ws. GetBack wynika, że w efekcie procederu przestępczego doprowadzono do strat 470 klientów. Prokuratura zaznacza jednak, że liczba pokrzywdzonych rośnie, ponieważ cały czas przesłuchuje się kolejne osoby. Obecnie - jak podkreśla prokuratura - może to być "nawet 700 osób".
REKLAMA
Zarzuty przedstawiono m.in. byłym prezesom Idea Banku Jarosławowi A. i Tobiaszowi M. oraz pozostałym członkom zarządu. Zarzuty usłyszało również kilku dyrektorów departamentów banku, radca prawny, 13 pracowników, a także sześć osób powiązanych z innymi podmiotami, które sprzedawały obligacje GetBanku.
mbl
REKLAMA