Cezary Gmyz: afera podsłuchowa i sprawa Marka Falenty bije przede wszystkim w polityków PO i PSL
- Opozycja żąda powołania komisji śledczej. Jestem jak najbardziej za tym. Jednak ze strony opozycji jest to głos karpia domagającego się przyspieszonej wigilii. Afera podsłuchowa i sprawa Marka Falenty bije przede wszystkim w rządzących przez osiem lat polityków PO i PSL - mówił w Polskim Radiu 24 korespondent TVP w Niemczech Cezary Gmyz.
2019-06-14, 20:47
Posłuchaj
Według informacji mediów broniący się przed wykonaniem kary więzienia Marek Falenta wysłał trzy listy do prezydenta, prezesa PiS i premiera. W liście do prezydenta, jak podawała "Rzeczpospolita", Falenta przedstawił ultimatum: albo zostanie ułaskawiony albo "ujawni zleceniodawców afery taśmowej". Z kolei w liście do prezesa PiS cytowany przez "Gazetę Wyborczą" Falenta napisał: "miałem świadomość, że przekazany materiał (z podsłuchów) będzie ujawniony i wykorzystany do wygrania przez PiS wyborów oraz prezydenta wyborów".
- Będąc zwolennikiem powołania komisji śledczej uważam, że nie powinno do tego dojść w tej kadencji Sejmu. Do wyborów w październiku zostało kilka miesięcy. Żadna z komisji śledczych nie zakończyła swojej działalności w tak krótkim czasie. To nie jest czas na dokonanie jakichkolwiek ustaleń. Nie kryjmy też, że taka komisja dla polityków PO i PiS byłaby szansą na prowadzenie kampanii wyborczej. Jestem też przekonany, że byłaby o wiele bardziej destrukcyjna dla polityków opozycji - powiedział Cezary Gmyz.
Za powołaniem komisji śledcze ws. afery podsłuchowej jest również Piotr Nisztor. Przypomniał przy tym, że wniosek o tej sprawie był już składany, gdy afera wybuchła. - Jakoś dziwnym trafem PO tego wniosku wtedy nie poparła. Skoro politycy dzisiejszej opozycji byli przekonani, że za Markiem Falentą stoją dziwne sił, to taka komisji w ciągu 1,5 roku pracy mogłaby wyjaśnić okoliczności tej sprawy. Dziś PO, jak przysłowiowy tonący chwyta się brzytwy. Oby ta krew nie zaczęła sikać dookoła, żeby nie okazało się, że obryzga cały okręt z napisem PO - mówił publicysta.
Falenta został skazany w 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową. Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. na zlecenie biznesmena w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW – Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ – Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju – Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem audycji był Radosław Jankiewicz.
Data emisji: 14.06
Godzina emisji: 19.06
REKLAMA
PR24
REKLAMA