Inicjatywa Feministyczna odcina się od Lewicy. "Uczucie okazało się nieodwzajemnione"
"Polska potrzebuje feminizmu, lewica - jak się zdaje - niekoniecznie" - napisały w oświadczeniu aktywistki Inicjatywy Feministycznej wskazując, że nie wystartują w wyborach parlamentarnych w ramach Komitetu Wyborczego SLD.
2019-08-20, 11:19
"Ruchy feministyczne, z których wywodzi się partia Inicjatywa Feministyczna, to jak dotąd jedyna siła, która była w stanie postawić tamę pisowskiemu psuciu państwa i prawa. Naszym naturalnym sojusznikiem od zawsze były ruchy progresywne. Lewicę zawsze postrzegałyśmy jako oczywistego partnera w polityce. Niestety, jak to się mówi, uczucie okazało się nieodwzajemnione" - wskazały feministki.
Działaczki oceniły, że przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty, Partii Razem Adrian Zandberg i Wiosny Robert Biedroń "nie przewidzieli miejsca na listach dla feminizmu".
"W rozmowach postawiono nas przed faktem dokonanym: na wszystkich listach pierwsze trzy miejsca są już ustalone, nie do ruszenia. Choć owe "trójki" nie były jeszcze nawet ogłoszone, a wciąż znane jedynie sztabowi i (mamy nadzieję) samym zainteresowanym" - podkreślono.
REKLAMA
"Co zszokowało nas chyba najbardziej, to fakt, że nie padło zaproszenie do współtworzenia czy konsultowania programu. Trzech tenorów feministyczną politykę ma najwyraźniej w małym palcu" - oceniono w oświadczeniu.
"Inicjatywa Feministyczna od czterech lat naciska na zjednoczenie lewicy, współpracując z każdą lewicową siłą, która się o to do nas zwróciła. Jednocześnie pracowałyśmy nad obecnością prokobiecych postulatów w publicznej debacie, tłumacząc, jak walka z dyskryminacją, uznanie prawa do samostanowienia czy nawet uważne używanie języka (żeńskie końcówki!) może być drogą do lepszej, bardziej sprawiedliwej rzeczywistości" - dodano.
TVP Info, Inicjatywa Feministyczna/Facebook, mr
REKLAMA