Piotr Woźniak-Starak zaginął na jeziorze Kisajno: nowe informacje. Jest śledztwo prokuratury
Prokuratura w Giżycku wszczęła śledztwo w sprawie wypadku na mazurskim jeziorze Kisajno, podczas którego z motorówki wpadł do wody producent filmowy Piotr Woźniak-Starak. Dotychczasowe poszukiwania zaginionego nie przyniosły rezultatu.
2019-08-21, 11:55
Posłuchaj
- Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wszczęła śledztwo w sprawie wypadku na jeziorze Kisajno
- z informacji policji wynika, że w nocy z soboty na niedzielę na jeziorze Kisajno odnaleziono pustą, dryfującą motorówkę. Następnie na brzegu jeziora odszukano 27-letnią kobietę, która zeznała, że była na motorówce z 39-letnim mężczyzną
- od niedzieli trwają poszukiwania mężczyzny. Zaginiony to producent filmowy Piotr Woźniak-Starak
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny, śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Giżycku dotyczy spowodowania wypadku w ruchu wodnym, "ze skutkiem prawdopodobnie śmiertelnym".
Powiązany Artykuł
Piotr Woźniak-Starak zaginął na jeziorze Kisajno. Kamery termowizyjne i sonary, czyli jak poszukuje się zaginionych na jeziorach
Stodolny zaznaczył, że na tym etapie postępowania prokuratura nie informuje o szczegółach zdarzenia, nie ujawnia żadnych dowodów znajdujących się w aktach sprawy i danych osobowych przesłuchanych świadków, ani nie odnosi się do doniesień medialnych.
W poniedziałek prokuratura potwierdziła, że osobą poszukiwaną na jez. Kisajno jest producent filmowy Piotr Woźniak-Starak. Wówczas Stodolny podał, że "pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Giżycku trwają czynności w niezbędnym zakresie, mające ustalić okoliczności i przyczyny zdarzenia".
REKLAMA
Wypadek na jeziorze
Jak informowała policja, z soboty na niedzielę nad ranem na Kisajnie odnaleziono dryfującą motorówkę, na pokładzie której nikogo nie było. Po wszczęciu poszukiwań osób, które płynęły motorówką, natrafiono na brzegu na 27-letnią kobietę. Z jej relacji wynikało, że płynęła łodzią z 39-letnim mężczyzną i podczas manewru skręcania obydwoje wypadli do wody. Kobieta zdołała dopłynąć sama do brzegu.
Od niedzieli taflę, dno i brzegi jeziora przeszukują m.in. policyjni wodniacy, straż pożarna ratownicy MOPR i WOPR z Gdyni, wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, w tym sonary, drony i robota do prac pod wodą.
mr
REKLAMA
REKLAMA