Krzysztof Czabański: hejt na PiS i na mnie rozpoczął się od akcji billboardowej PO

- Hejt na PiS i na mnie rozpoczął się od akcji billboardowej PO - powiedział w czwartek szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. Dodał, że powodował on w ostatnich miesiącach akty agresji. Poinformował, że niedawno ktoś zdewastował drzwi jego biura poselskiego w Toruniu.

2019-08-29, 14:30

Krzysztof Czabański: hejt na PiS i na mnie rozpoczął się od akcji billboardowej PO
  • Krzysztof Czabański rozpoczął kampanię wyborczą - ubiega się ponownie o mandat poselski z listy PiS w okręgu toruńsko-włocławskim
  • Parlamentarzysta w Toruniu podsumował swoje poselskie dokonania w ostatniej sejmowej kadencji
  • Szef Rady Mediów Narodowych poinformował, że w ostatnim czasie stał się ofiarą hejtu na PiS

Szef Rady Mediów Narodowych ubiega się ponownie o mandat poselski. Krzysztof Czabański zajmuje drugie miejsce na liście PiS w okręgu toruńsko-włocławskim.

Powiązany Artykuł

kolarz jedynek z warszawy 663.jpg
Ciekawe pojedynki "jedynek" w wyborach do Sejmu. Partie odsłoniły karty

- Jestem posłem, który łączy dwie funkcje, co nie jest najczęstsze, bowiem godzę pracę w regionie z tą na rzecz całej Polski. Na moją prośbę wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, który bezpośrednio nadzoruje polską policję, zwiększył garnizon toruński. Dzięki temu zwiększyła się liczba patroli - zwłaszcza na Starówce. To jest odczuwalne i bardzo ważne, bo wcześniej były skargi, że przy dużym natężeniu ruchu turystycznego jest kłopot z poczuciem bezpieczeństwa zarówno turystów, jak i mieszkańców - podkreślił Krzysztof Czabański podczas konferencji podsumowującej swoją działalność w ostatniej kadencji.

Reforma mediów publicznych

Poseł PiS dodał, że udało mu się także w kończącej się kadencji skłonić interwencją poselską ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela do tego, żeby odrolnił część terenów, które stanowią specjalną strefę ekonomiczną w Brześciu Kujawskim. Ocenił, że od tego momentu ta strefa zaczęła się rozwijać, co jest bardzo ważne w tamtej części województwa, gdzie notowane jest wyższe niż średnie w Polsce bezrobocie.

Parlamentarzysta dodał, że wypełnił obietnicę związaną z reformą mediów publicznych.

REKLAMA

- Ta reforma zakończyła się powodzeniem, co widać każdego dnia na ekranie i po depeszach Polskiej Agencji Prasowej oraz słychać w eterze. Udało się te wszystkie instytucje - TVP, Polskie Radio i PAP - przekształcić tak, żeby służyły polskiej racji stanu. W układzie czysto regionalnym udało mi się zwiększyć pieniądze na ośrodek telewizyjny w Bydgoszczy oraz budżet Polskiego Radia Pomorza i Kujaw. Dzięki tym dodatkowym pieniądzom nadrobiono straty w obszarze technicznym, jak również przybyło środków na robienie wartościowych programów - wymieniał Krzysztof Czabański.

Pomoc zwierzętom

Przypomniał, że jego praca poselska polegała także na tym, aby zapewnić lepsze warunki egzystowania zwierząt w Polsce. - Udało się zwiększyć odpowiedzialność karną za patologie i ucywilizować prawo łowieckie - mówił Krzysztof Czabański.

Podkreślił, że skutecznie interweniował u prezydenta Torunia ws. przetargu na prowadzenie schroniska dla zwierząt, co doprowadziło do tego, że schronisko jest nadal w tych samych dobrych rękach osób, które znają się na takiej działalności.

Szef Rady Mediów Narodowych zapowiedział, że w kolejnej kadencji, jeżeli znów zostanie posłem, będzie się skupiał na kwestiach repolonizacji oraz dekoncentracji mediów, a także zmianach w prawie dotyczącym tzw. pseudoschronisk.

REKLAMA

Dewastacja biur poselskich

- Hejt wobec PiS i mnie samego, stosowany przez naszych przeciwników politycznych, spowodował akty agresji materialnej, czyli dewastację biur poselskich w kilku miejscowościach. W ostatnich dniach ktoś zdewastował drzwi do mojego biura poselskiego w Toruniu. Ten hejt zaczął się od billboardów firmowanych przez PO i pana posła Krzysztofa Brejzę, znanego już dziś z działalności hejterskiej. Te billboardy z moją podobizną i podobizną ojca Tadeusza Rydzyka, jako osobami, które podobno wzięły nienależne pieniądze, parę lat temu krążyły po województwie - mówił Krzysztof Czabański.

Dodał, że skierował sprawę do prokuratury. - Bo nie brałem tych pieniędzy, co mi zarzucano. Śledczy próbują ustalić, kto stał za tą akcją, kto wyprodukował te wielkie plakaty, kto organizował konferencje, na których szkalowano mnie, jak i inne osoby - wskazał Krzysztof Czabański.

bb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej