Beata Szydło reaguje na doniesienia "SE". "Bezczelna manipulacja"
"Super Express używa mojego nazwiska w tytule i treści tekstu o wypadku funkcjonariusza SOP, który nigdy nie był moim kierowcą" - napisała na Twitterze Beata Szydło. Jest to reakcja na informację dziennika, że jej kierowca rozbił rządowe auto.
2019-09-17, 13:15
We wtorek tabloid poinformował, że 14 września w Starowej Górze koło Łodzi miał miejsce wypadek, w którym uczestniczył samochód należący do Służby Ochrony Państwa. "Jak dowiedział się »Super Express«, za kierownicą siedział kierowca Beaty Szydło" - czytamy w dzienniku.
Jak podała gazeta, mężczyzną, który prowadził auto był Marcin W., zatrudniony w SOP w 2016 roku. "O Marcinie W. było głośno w 2018 r., kiedy spowodował wypadek w Imielinie (woj. śląskie). To on jechał w kolumnie ówczesnej wicepremier jako kierowca audi Q7, którym uderzył w pancerne bmw z Beatą Szydło na pokładzie" - informował "Super Express".
"Bezczelna manipulacja"
Była premier odniosła się do publikacji w opublikowanym na Twitterze poście. "To bezczelna manipulacja, którą w dodatku powielają inne media" - napisała.
"Super Express używa mojego nazwiska w tytule i treści tekstu o wypadku funkcjonariusza SOP, który nigdy nie był moim kierowcą" - zaznaczyła europosłanka, która domaga się oświadczenia Służby Ochrony Państwa w tej sprawie.
REKLAMA
msze, se.pl, twitter
REKLAMA