Wiceszef MS ws. śmierci Kosteckiego: nie było zaniedbań ze strony strażników
W sprawie śmierci Dawida Kosteckiego prokuratura nie dopatrzyła się żadnego zaniedbania, zaniechania – powiedział w radiowej Jedynce wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. W jego ocenie sprawa śmierci boksera została wyjaśniona.
2019-09-18, 09:57
Posłuchaj
- I prokuratura, która prowadziła postępowanie w tym zakresie – została przeprowadzona sekcja zwłok – i Służba Więzienna (...) wyjaśniała, czy było jakiekolwiek zaniechanie, zaniedbanie. Ze strony więziennej nie dopatrzono się zaniedbania, zaniechania – powiedział Michał Wójcik w "Sygnałach dnia".
Powiązany Artykuł
Tragiczna śmierć polskiego pięściarza. Dawid Kostecki miał 38 lat
Samobójcza śmierć w areszcie
Wiceminister podkreślił, że Kostecki zmarł śmiercią samobójczą w areszcie na Białołęce. Zaznaczył dalej, że wszelkie okoliczności śmierci zostały dokładnie zbadane, prześledzono także szczegółowo życiorys aresztowanego.
- Całe jego życie zostało prześledzone. Od momentu, kiedy był w jednostkach penitencjarnych. To, jak wychowawcy oceniali jego zachowanie (...). To, dlaczego został przewieziony do tego aresztu – bo sąd tak zdecydował. Czy było zaciemnione miejsce przed celą, czy nie – nie było zaciemnione. Można sprawdzić dokładnie film – powiedział.
REKLAMA
Dodał również, że "to jest nieprawda, że pan Kostecki bał się wszystkich". - To wszyscy się bali Kosteckiego - zaznaczył.
Powiązany Artykuł
Michał Wójcik: było kilka tysięcy nielegalnych adopcji rocznie. Nasz rząd to zakończy
Śmierć przez powieszenie się
Dawid Kostecki powiesił się w czasie odbywania kary w stołecznym areszcie na Białołęce. - Powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Uniemożliwiło to natychmiastową reakcję współosadzonych. Zaalarmowani funkcjonariusze Służby Więziennej reanimowali mężczyznę do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego. Niestety, ekipie pogotowia nie udało się uratować skazanego - napisała w komunikacie rzeczniczka prasowa Dyrektora Generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska.
38-letni Dawid Kostecki w więzieniu przebywał już po raz piąty, odbywając karę 5 lat i 100 dni pozbawienia wolności za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Był karany m.in. za handel narkotykami, kradzieże samochodów, czerpanie korzyści z nierządu i oszustwa podatkowe. Obecna kara miała się skończyć za dwa lata - poinformowała ppłk Krakowska.
mbl
REKLAMA
REKLAMA