"Wizja artystyczna". P. Vega przeprasza B. Misiewicza za "Politykę"

2019-10-04, 10:28

"Wizja artystyczna". P. Vega przeprasza B. Misiewicza za "Politykę"
Patryk Vega (L) i Bartłomiej Misiewicz (P). Foto: PAP/Marek Gorczyński/Pawel Wisniewski/East News

"Oświadczam, że postać grana przez aktora Antoniego Królikowskiego nie jest Bartłomiejem Misiewiczem, a fabuła filmu jest jedynie wizją artystyczną" - napisał Patryk Vega. Reżyser i producent "Polityki" przeprosił też b. rzecznika MON, który uznał, że film narusza jego dobra osobiste i pozwał autora.

"Wyrażam ubolewanie, że w toku promocji filmu nie zanegowałem rozszyfrowania tej postaci jako Bartłomieja Misiewicza. Jestem katolikiem, żałuję że zapędziłem się w agresji i przepraszam za użycie przykrych słów w stosunku do pana Bartłomieja Misiewicza w wywiadzie telewizyjnym udzielonym panu redaktorowi Bogdanowi Rymanowskiemu" - czytamy w oświadczeniu Patryka Vegi, które zamieścił na swoim profilu na Facebooku.

Powiązany Artykuł

patryk vega 1200 PAP.jpg
"Kobiety Mafii 2" - dzieło czy przerysowana tandeta?

Film "Polityka" wszedł do kin 6 września. Jeszcze przed premierą było o nim bardzo głośno, m.in. z powodu kontrowersyjnych scen, które znalazły się w zwiastunie umieszczonym w sieci. 

Bartłomiej Misiewicz, który uznał, że film narusza jego dobra osobiste, w lipcu złożył pozew przeciwko twórcom i dystrybutorom "Polityki".

"Wolność artystyczna nie może pozwalać na obrażanie"

"Bartłomiej Misiewicz zobaczył w materiałach promocyjnych publikowanych przez pana Patryka Vegę postać filmową wzorowaną na jego osobie, postać, której był prototypem i której to, że pan Misiewicz był prototypem każdy może zaobserwować z łatwością. Tak wygląda doktryna w tego typu sprawach" – tłumaczył dziennikarzom reprezentujący b. rzecznika MON adwokat Zbigniew Krueger.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Kontrowersje wokół filmu "Botoks". "Vega nie potępia nikogo, nie moralizuje"

"Wolność artystyczna nie może pozwalać na obrażanie, wyśmiewanie i poniżanie. To, że zmienimy (postaci w filmie) nazwisko, że nie damy żadnego nazwiska. nie uprawnia do obrażania, wyśmiewania, poniżania. Jeżeli opinia publiczna z łatwością może rozpoznać, kto jest prototypem postaci - wierzę i ufam, że to jest oczywistość. Zresztą Patryk Vega nie kryje, że w tej sytuacji chodzi o Bartłomieja Misiewicza" - dodał.

Pytany o to, jakie sceny, wątki zawarte w materiałach promujących produkcję Vegi spowodowały, że Bartłomiej Misiewicz uznał, że naruszono jego dobra, powiedział, że są to "przede wszystkim wątki brania łapówek, zażywania narkotyków oraz homoseksualnego romansu postaci, której prototypem jest pan Misiewicz z postacią graną przez aktora Janusza Chabiora, który, jak mniemam, wciela się w Antoniego Macierewicza".

"Pan Misiewicz nie jest homoseksualistą. Nikt nikomu nie zagląda do sypialni, ale jeżeli używamy wątku romansu homoseksualnego po to, żeby ośmieszyć, po to, żeby poniżyć, to jest to w mojej ocenie brzydkie, homofobiczne i też nie powinno mieć miejsca" - dodał.

Fatalne recenzje

Głos w dyskusji, jeszcze przed premierą filmu, zabrał też Patryk Vega. Reżyser skomentował w jednym z serwisów społecznościowych informację o żądaniu zakazu dystrybucji jego filmu. "Misiu, dla ciebie i wszystkich, którzy chcą blokować mój film, mam wiadomość: premiera filmu »Polityka« tak czy inaczej nastąpi 6 września. Jeśli nie w polskich kinach, to w Chinach, dlatego, że film zostanie wówczas wrzucony na chińskie serwery" - powiedział. Jak dodał, próba blokowania emisji filmu "tylko napędza jego oglądalność".

Film Patryka Vegi zebrał fatalne recenzje krytyków i widzów. Negatywnie ocenili go też politycy i to bez względu na partyjne barwy.

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej