B. Budka znał decyzję sądu przed jej ogłoszeniem. Sprawa trafi do prokuratury
TVP S.A. zapowiada, że skieruje do prokuratury wniosek o zbadanie, czy w trakcie postępowania z wniosku wiceszefa PO Borysa Budki przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach, nie doszło do popełnienia przestępstwa. TVP podaje, że Budka poznał treść orzeczenia sądu jeszcze przed jego podpisaniem.
2019-10-11, 21:00
Powiązany Artykuł
Proces ws."paragonu Budki". Poseł PO znał orzeczenie wcześniej?
Telewizja Polska w wydanym dziś oświadczeniu zaznaczyła, że skierowała pytanie do prezesa Sądu Apelacyjnego w Katowicach o tryb i termin, w którym Borys Budka uzyskał informacje o orzeczeniu w sprawie tzw. "paragonu hańby Budki". "TVP liczyła na uzyskanie wyjaśnienia przynajmniej od kierownictwa Sądu Apelacyjnego. Na logiczną odpowiedź od posła Budki Telewizja Polska nie liczyła. Milczenie Prezesa Sądu utwierdza TVP w przekonaniu, że sprawa musi zostać wyjaśniona przez prokuraturę" - napisano w komunikacie rozesłanym do mediów w piątkowy wieczór.
"W związku z tym Spółka oświadcza, że skieruje sprawę do prokuratury celem zbadania, czy w trakcie postępowania z wniosku pana Borysa Budki w trybie art. 111 Kodeksu wyborczego przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach, nie doszło do popełnienia przestępstwa" - zapowiada TVP S.A..
"Jednocześnie, mając na względzie doświadczenie, jakie nadawca publiczny i jego dziennikarze mieli z sądami orzekającymi przeciwko TVP i dziennikarzom w trybie wyborczym, Telewizja Polska S.A podjęła decyzję o wniesieniu Skargi Konstytucyjnej w sprawie zbadania zgodności art. 111 Kodeksu wyborczego z Konstytucją RP, w zakresie, w jakim sądy rozszerzająco interpretowały ten przepis. Interpretacje te umożliwiały politykom w trakcie kampanii wyborczej cenzurowanie i kontrolowanie pracy niezależnych nadawców i dziennikarzy" - napisało Centrum Informacji TVP.
Jak głosi oświadczenie, "wysoce prawdopodobne" jest, że dziennikarze TVP skierują skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w związku z naruszeniem przez polskie sądy prawa do wolności słowa i wolności wypowiedzi przysługujących dziennikarzom na podstawie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Powiązany Artykuł
Sąd oddalił wniosek Borysa Budki przeciwko szefowi portalu tvp.info
Znał orzeczenie wcześniej czy przewidział przyszłość?
Jak podało TVP Info "w środę, między godziną 16:30 a 16:40, sędziowie Sądu Apelacyjnego w Katowicach wydali orzeczenie ws. Borys Budka przeciwko TVP. Posiedzenie było niejawne. Były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL znał treść postanowienia i ogłosił go na Twitterze - jeszcze zanim sędziowie podjęli decyzję w tej sprawie".
"Sąd Apelacyjny utrzymuje postanowienie nakazujące TVP sprostowanie nieprawdy. Postanowienie prawomocne” – napisał na Twitterze 9 października br. o godzinie 16:27 Borys Budka. Sąd, działając w trybie wyborczym, przychylił się do argumentacji posła PO. Borys Budka pokazał podczas wyborczej debaty w TVP skan dowodu sprzedaży leku dla dzieci po przeszczepie, który miał opiewać na kwotę 2 tys. zł. nazywając go "paragonem hańby tego rządu". Okazało się, że lek jest refundowany i kosztuje 3,20 zł. W sądzie Budka przekonywał, że mówiąc o paragonie hańby wskazywał jedynie na ten konkretny przypadek i wcale nie zarzucał rządowi, że "jest nieudolny w finansowaniu leków ogółem".
Nieco wcześniej, także w piątek, TVP poinformowała w oświadczeniu, że "o treści orzeczenia Sądu Apelacyjnego TVP dowiedziała się 9 października 2019 r. o godz. 16.27 z wpisu pana Borysa Budki na portalu społecznościowym Twitter". "W pierwszej chwili sytuacja, choć dziwna, nie wywołała zaniepokojenia Spółki. Jednakże gdy do godz. 17.00, TVP jako uczestnik postępowania, w żaden sposób nie była w stanie potwierdzić treści orzeczenia w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, niepokój co do prawidłowości i uczciwości zastosowanej procedury narastał" - napisano.
Powiązany Artykuł
"Paragon hańby". Dyrektor CZD: pacjenci wykorzystywani w kampanii
Orzeczenie wysłane mailem
"Dopiero o godz. 17.01 w rozmowie telefonicznej z sekretariatem Sądu Apelacyjnego w Katowicach przedstawiciel TVP został poinformowany, że orzeczenie zostanie wysłane mailem. Poproszono też o potwierdzenie adresu, na który ma ono trafić. Przesłane do obu stron postępowania pliki miały być zaszyfrowane za pomocą programu 7-Zip File Manager oraz zabezpieczone hasłem" - czytamy w oświadczeniu TVP.
Zwrócono uwagę, że "z uwagi, na to, że mail z orzeczeniem nie dotarł do godz. 17.30, przedstawiciel TVP ponownie skontaktował się z pracownikiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach". "W związku z opóźnieniem w dotarciu przesyłki do TVP, na jej wniosek, orzeczenie miało zostać przesłane ponownie. Jednocześnie TVP została poinformowana, że zgodnie z zapisami w elektronicznym systemie pocztowym Sądu, orzeczenie na adres TVP wysłano o godz. 17.04, a na adres pełnomocnika Borysa Budki o godzinie 17.14" - wyjaśniono.
"W dniu 10 października 2019 r. dziennikarzom TVP udało się ustalić, że orzeczenie, którego treść Borys Budka znał o godz. 16.27 zostało podpisane przez skład orzekający pomiędzy godz. 16.30, a 16.40" - napisano w oświadczeniu.
REKLAMA
kstar
REKLAMA