Radosław Fogiel: nie chcemy w PiS senatorów z zarzutami prokuratorskimi
- Jeżeli stanie u naszych drzwi senator wybrany z innej listy i powie, że chciałby pracować w klubie PiS, to nie ma powodu, by powiedzieć mu nie. Chyba, że będzie to jeden z senatorów z zarzutami prokuratorskimi, takim osobom dziękujemy - podkreślił zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel w wywiadzie dla "DGP".
2019-10-16, 08:20
W wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Fogiel przyznał, iż obawia się, że zdominowany przez opozycję Senat będzie starał się prowadzić działania blokujące rozwiązania Sejmu.
Powiązany Artykuł
![gawłowski 1200 eastnews.jpg](http://static.prsa.pl/images/edd98c0f-5646-4adc-83f7-2704b90e6dc5.jpg)
Stanisław Gawłowski senatorem. Ciążą na nim zarzuty m.in. o korupcję
- Pamiętajmy, że koniec końców to Sejm przegłosowuje poprawki Senatu. Senat może się stać kolejnym frontem politycznej walki. Mamy nadzieję, że tak nie będzie i wezwania naszych oponentów do zgody i obniżenia temperatury sporu politycznego znajdą odzwierciedlenie w ich rzeczywistych działaniach - tłumaczył.
"Z otwartą przyłbicą"
Pytany, czy PiS będzie próbować powiększyć swój klub, Fogiel zaznaczył, że każdy senator ma wolny mandat, nie jest związany instrukcjami. - Kluby będą się tworzyć po zaprzysiężeniu senatorów, nikogo na siłę nie będziemy przeciągać - podkreślił.
- Zawsze działamy z otwartą przyłbicą i w sposób zgodny z prawem. Tak samo będzie tym razem. Jeżeli stanie u naszych drzwi senator wybrany z innej listy i powie, że chciałby pracować w klubie PiS, to nie ma powodu, by powiedzieć mu nie. Chyba że będzie to jeden z senatorów pseudoniezależnych, a de facto wspieranych przez opozycję, z zarzutami prokuratorskimi. Takim osobom dziękujemy - oświadczył.
REKLAMA
Kwestia Stanisława Gawłowskiego
Dopytywany, czy Stanisław Gawłowski mógłby stać się członkiem klubu senackiego PiS, odpowiedział: "nawet gdyby bardzo chciał, to, parafrazując Kochanowskiego, droga zamknięta do nieba".
- Owszem, liczyliśmy na zwycięstwo w Senacie. Ale fakt, że trzymamy się pewnych zasad, sprawił, że tych dwóch senatorów nam zabrakło. Nie popieraliśmy na przykład Waldemara Bonkowskiego, gdyż były ku temu powody. Skoro za jego wypowiedzi, z którymi się nie zgadzamy, usunęliśmy go z klubu, to nie było takiej możliwości - zaznaczył Fogiel.
mr
REKLAMA