W. Kolarski: Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych upamiętnia wyjątkowe postaci

- Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych jest upamiętnieniem przez wolną Rzeczpospolitą wyjątkowych postaci - powiedział w piątek sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski podczas Lekcji RP pt. "Duchowni Niezłomni".

2019-10-18, 16:36

W. Kolarski: Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych upamiętnia wyjątkowe postaci

19 października jest Narodowym Dniem Pamięci Duchownych Niezłomnych. Datę wyznaczono na dzień rocznicy śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. W piątek w Pałacu Prezydenckim odbyła się Lekcja RP pt. "Duchowni Niezłomni". Minister Wojciech Kolarski podkreślił, że jest ona formą upamiętnienia.

Powiązany Artykuł

ks. Jerzy odprawia mszę_sierpień 1981 IPN_663x364.jpg
Sowieckie wątki w sprawie uprowadzenia i śmierci ks. Popiełuszki

- Narodowy Dzień Pamięci jest też upamiętnieniem przez wolną Rzeczpospolitą wyjątkowych postaci - dodał Wojciech Kolarski. Według niego w tym dniu wszyscy możemy sobie uświadomić, że w historii Rzeczpospolitej był taki czas, w którym właśnie kapłani byli liderami i działali w imieniu wspólnoty, która nie była wolna i była pozbawiona niepodległego państwa.

Wspomnienia ks. Jerzego Popiełuszki

W lekcji historii, skierowanej do młodzieży szkół ponadgimnazjalnych, wzięli udział: siostra ks. Sylwestra Zycha Danuta Regulska, ks. Jan Sikorski związany z ks. Jerzym Popiełuszką oraz aktor Wojciech Trela, który wcielił się w rolę ks. Władysława Gurgacza.

Ks. Jan Sikorski i Danuta Regulska opowiadali m.in. o dezinformacji jaką prowadziły władze PRL-u. Ksiądz infułat Jan Sikorski powiedział, że kiedy dowiedział się o mszach za ojczyznę, które odprawiał ks. Popiełuszko, myślał, że to jakieś manifestacje. Dopiero w momencie, kiedy wysłany przez biskupa, przekazał internowanym więźniom wiadomość od ks. Popiełuszki, zobaczył ich poruszenie.

REKLAMA

- Okazało się, że on jest bardzo znany właśnie przez msze święte odprawiane w Hucie Warszawa, oraz msze święte odprawiane na Żoliborzu [...]. Raz w końcu znalazłem czas i poszedłem. Co to było? Dwie godziny wolnej Polski - wspominał.

- Żadna polityka, [...] pokazanie tego kim jest człowiek, pokazanie tego władzom, że [...] człowieka trzeba szanować [...], i że trzeba mówić prawdę. I tylko to, ale to było jak uderzenie

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej