Poznań: bohaterski czyn motorniczych. Uratowali człowieka od ognia

Dwaj motorniczowie tramwajów uratowali bezdomnego od spalenia się w pobliżu trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju (PST). Za swoją postawę zostaną nagrodzeni przez prezesa zarządu poznańskiego MPK – poinformowało biuro prasowe spółki.

2019-11-04, 17:48

Poznań: bohaterski czyn motorniczych. Uratowali człowieka od ognia
Poznańskie tramwaje - zdj. ilustracyjne. Foto: Wojciech Wrzesien/ Shutterstock

Do zdarzenia doszło w piątek, 1 listopada, około godziny 6.00. Motorniczy poznańskiego MPK, pan Darek, kierował tramwajem linii 15, jadącym w stronę os. Sobieskiego. Na trasie PST przed przystankiem "Kurpińskiego" motorniczy zauważył płomienie.

Powiązany Artykuł

bezdomny FREE 1200.jpg
Nikt nie wybiera bezdomności. Zima dla bezdomnych to najtrudniejszy czas

"Przeraziłem się na widok płonącego człowieka"

- Pierwsza moja myśl była taka, że ktoś rozpalił ognisko z okazji Halloween. Pracuję w firmie ponad 30 lat i wiele widziałem, więc to mnie nawet bardzo nie zdziwiło, ale postanowiłem tego nie zbagatelizować – relacjonuje pan Darek. - Zatrzymałem tramwaj na światłach awaryjnych, chwyciłem za gaśnicę i podbiegłem do ognia. Przeraziłem się na widok płonącego człowieka.

Ofiarą okazał się bezdomny, który koczował pod wiaduktem i rozpalił ognisko, żeby się przy nim ogrzać, ale płomienie przeniosły się na jego ubranie.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Prawie tysiąc pożarów w długi weekend. 7 ofiar śmiertelnych i 24 osoby ranne

REKLAMA

Motorniczy strumieniami piany z gaśnicy zaczął gasić ofiarę.

- Ten człowiek był w pełni świadomy i wskazywał mi najbardziej piekące miejsca na ciele – wspomina motorniczy.

Kolega przybył z pomocą

Po kilku minutach nadjechał następny tramwaj i jego motorniczy też przybiegł z gaśnicą, żeby wesprzeć kolegę.

Powiązany Artykuł

bezdomna_1200.jpg
Pomoc bezdomnym miarą naszego człowieczeństwa

- Fakt, że ten człowiek żyje, to zasługa Darka, ja go tylko wsparłem – mówi drugi motorniczy, pan Bartosz, zatrudniony w MPK od 4 miesięcy. - Gdyby Darek nie zauważył ognia i nie zareagował, ten człowiek by nie żył. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, powiedzieli, że to były ostatnie momenty, żeby go uratować - dodaje. 

REKLAMA

>>> [REPORTAŻ W POLSKIM RADIU] O motorniczym, co lodówki rozstawiał…

Kiedy na miejsce przyjechały służby nadzoru ruchu, strażacy, policja i pogotowie ratunkowe, motorniczowie powrócili do swoich tramwajów. Przerwa w ruchu trwała nieco ponad kwadrans.

Nagrody dla bohaterskich motorniczych

Decyzją prezesa zarządu poznańskiego MPK każdemu motorniczych została przyznana nagroda – poinformowało biuro prasowe spółki.


mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej