Podróże Rafała Trzaskowskiego. Zobacz, ile ratusz wydał na wyjazdy
Tylko w pół roku na delegacje prezydenta, wiceprezydentów i dyrektorów biur warszawski ratusz wydał niemal 180 tys. złotych – podali urzędnicy w swojej odpowiedzi na interpelację radnego PiS Dariusza Lasockiego. Rafał Trzaskowski najczęściej wyjeżdżał do Brukseli i Londynu.
2019-12-05, 21:05
- Radny PiS złożył interpelację dot. kosztów wyjazdów służbowych Rafała Trzaskowskiego
- Ratusz w pół roku wydał 180 tysięcy złotych na wyjazdy
- Najczęściej podróżowano do krajów europejskich, ale także do USA i Armenii
Powiązany Artykuł
"Warszawska miłość do zwierząt". R. Trzaskowski chce zabrać schronisku 1,5 mln zł?
Radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Lasocki w odpowiedzi na interpelacje otrzymał od zarządu miasta informacje o kosztach wyjazdów służbowych prezydenta Rafała Trzaskowskiego, jego zastępców oraz dyrektorów i wicedyrektorów biur stołecznego ratusza. Dane obejmują czas od końca listopada 2018 r. do początku czerwca 2019 r. Łączna kwota wyszczególnionych w zestawieniach kosztów wyjazdów i wysokości diet sięga 180 tys. zł.
Prezydent Trzaskowski w pierwszym półroczu swojego urzędowania spędził w delegacjach zagranicznych i krajowych niemal miesiąc - 25 dni. Najczęściej wyjeżdżał do Brukseli i Londynu. "Na przykład w kwietniu, kiedy w Polsce trwał strajk nauczycieli, pojechał do stolicy Belgii w związku z nadzwyczajnym posiedzeniem szczytu Rady Europejskiej w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE" - podaje portal niezalezna.pl.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Na Gocław nie pojadą tramwaje? Kolejna obietnica R. Trzaskowskiego bez pokrycia
5 tys. zł "kieszonkowego"
Sześć zagranicznych wyjazdów kosztowało miasto około 26 tys. zł, a wypłacone z tej okazji diety sięgnęły niemal 5 tys. zł. W ramach krajowych delegacji prezydent stolicy odwiedzał największe polskie miasta. Koszt tych podróży wraz z dietami wyniósł ponad 3 tys. zł.
Dużo mniej na zagraniczne wyjazdy wydali w tym samym okresie zastępcy Trzaskowskiego (ma ich czworo). Podobnie jak ich zwierzchnik jeździli głównie do stolic krajów UE, ale także np. do Australii. Ich podróże wiązały się z udziałem w konferencjach, targach i warsztatach biznesowych. Służyły również zapoznawaniu się z działaniem biogazowni i sortowni odpadów. Kosztowały wraz z dietami ponad 18 tys. zł.
REKLAMA
Dyrektorzy z ratusza i kilku ich zastępców wyjeździło w tym samym czasie służbowo około 90 tys. zł. Poza tym wysokość diet im wypłaconych to około 30 tys. zł. Wśród celów podróży były przede wszystkim kraje europejskie, ale także Stany Zjednoczone i Armenia.
kstar / niezalezna.pl
REKLAMA