Afera SKOK Wołomin. Były minister i znany adwokat zatrzymani przez CBA
Funkcjonariusze szczecińskiej i krakowskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trzy osoby w związku ze śledztwem dotyczącym nadzoru nad SKOK Wołomin. Wśród nich jest znany trójmiejski adwokat Marcin D.
2019-12-16, 09:30
Jak powiedział rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego Temistokles Brodowski, śledztwo ma związek z powoływaniem się na wpływy w jednej z instytucji państwowych oraz nadzorem nad SKOK Wołomin.
Powiązany Artykuł
Kilkanaście osób zatrzymanych ws. SKOK Wołomin. To oni brali pożyczki
Zatrzymani to: znany trójmiejski adwokat, były podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa w latach 2004-2005 i przedstawiciel jednej z warszawskich firm.
Jednym z zatrzymanych przez CBA w nowym wątku śledztwa ws. nadzoru nad SKOK Wołomin jest b. mąż Marty Kaczyńskiej Marcin D. Jak ustalił reporter Radia Gdańsk, agenci przeszukali mieszkanie adwokata w Gdyni.
Marcin D. od kilku lat jest zawieszony w prawie wykonywania zawodu adwokata. Ma kilka postępowań dyscyplinarnych.
REKLAMA
Źródło: cba.gov.pl
Obecnie funkcjonariusze CBA przeszukują miejsca związane z zatrzymanymi. Wszyscy oni trafią do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, gdzie usłyszą zarzuty.
Rozwojowe śledztwo
Prowadzone wspólnie z Prokuraturą Regionalną w Szczecinie postępowanie dotyczy nadzoru nad SKOK Wołomin w latach 2012-2014 r., w tym powoływania się na wpływy w instytucji państwowej. Czynności odbyły się w Gdyni, Szczecinie i pod Warszawą.
Obecnie prowadzone są przeszukania. Jeszcze dziś zatrzymane przez CBA osoby zostaną przewiezione do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty.
REKLAMA
Jest to nowe śledztwo CBA o rozwojowym charakterze.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Są zarzuty dla 16 osób w sprawie SKOK Wołomin
W głównym wątku śledztwa w sprawie nadzoru nad SKOK Wołomin, przed rokiem CBA zatrzymało byłe kierownictwo Komisji Nadzoru Finansowego, m.in. Andrzeja Jakubiaka i Wojciecha Kwaśniaka, oraz pięcioro innych byłych urzędników Komisji. Szczecińska prokuratura zarzuciła im, że działali na szkodę interesu publicznego, dopuszczając do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 mld zł oraz na szkodę interesu prywatnego w kwocie ponad 58 mln zł w SKOK Wołomin. Prokuratura wówczas nie wniosła o areszt.
st
REKLAMA
REKLAMA