Trzy brawurowe akcje GOPR. Ratowali turystów w czasie załamania pogody
Dziewięciu turystom podczas trzech prowadzonych równolegle wypraw ratunkowych pomogli w niedzielę ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR w rejonie Babiej Góry - podali w poniedziałek goprowcy. Wyprawy były prowadzone podczas załamania pogody.
2020-01-06, 11:40
Ratownicy podali, że w niedzielę w rejonie Babiej Góry wiał bardzo silny wiatr i padał śnieg. Widoczność była mocno ograniczona, momentami niemal zerowa. W tym rejonie obowiązuje I stopień zagrożenia lawinowego.
Powiązany Artykuł
Niebezpiecznie w Tatrach. Zagrożenie lawinowe, oblodzone szlaki
Goprowcy już w sobotę wieczorem monitorowali telefonicznie dwójkę turystów biwakujących po słowackiej stronie partii szczytowych masywu. Nie chcieli oni pomocy. W niedzielę rano poprosili jednak o interwencję ratowników, gdy znaleźli się w rejonie Żlebu Poszukiwaczy Skarbów. Na pomoc wyruszyli ratownicy ze stacji na Markowych Szczawinach. Szli na nartach skitourowych, ponieważ tylko tak można się było bezpiecznie poruszać w tym terenie.
Po ponad trzech godzinach GOPR dotarło do turystów, którzy zostali wyprowadzeni na grań, a następnie sprowadzeni do schroniska na Markowych Szczawinach. - Obaj znajdowali się w łagodnym stadium hipotermii. Po ogrzaniu pozostali na nocleg w schronisku - poinformowali ratownicy GOPR.
REKLAMA
GOPR w akcji
W czasie prowadzenia akcji w rejonie Żlebu Poszukiwaczy Skarbów, jeden z zespołów ratowniczych przypadkowo spotkał rodzinę z dzieckiem. Schodzili zamkniętym szlakiem żółtym (Perć Akademicka) w stronę schroniska. - Turyści byli przekonani, że znajdują się na szlaku czerwonym prowadzącym w stronę Przełęczy Brona. W towarzystwie dwóch ratowników zostali wyprowadzeni na grań i sprowadzeni do schroniska. Cała trójka była w dobrej kondycji - podali goprowcy.
Powiązany Artykuł
Unikalne zdjęcia akcji TOPR. Tak ratownicy walczyli o ludzkie życie
W tym samym czasie do zespołu znajdującego się w rejonie kopuły szczytowej dotarła informacja o osobach, które przy silnym wietrze, niemal zerowej widoczności i braku widocznych oznaczeń szlaku, zgubiły drogę na grani szczytowej, pomiędzy Diablakiem a Gówniakiem. Ratownicy szybko odnaleźli czteroosobową grupę. - Poszkodowani, asekurowani liną, zostali sprowadzeni do schroniska na Markowych Szczawinach, skąd samodzielnie udali się do Zawoi - podali ratownicy.
W akcje ratownicze zaangażowanych było 16 ratowników sekcji babiogórskiej Grupy Beskidzkiej GOPR.
REKLAMA
jp
REKLAMA