Afera GetBack. Jest raport Najwyższej Izby Kontroli

Instytucje państwowe, a w szczególności KNF, nie zapewniły skutecznej ochrony konsumentów przed niezgodną z prawem działalnością GetBacku, ich działania były nieadekwatne do skali zagrożeń oraz nie w pełni rzetelne - oceniła Najwyższa Izba Kontroli.

2020-01-21, 13:45

Afera GetBack. Jest raport Najwyższej Izby Kontroli
Prokuratura Regionalna w Warszawie w śledztwie dotyczącym afery GetBack skierowała już do sądów pięć aktów oskarżenia.Foto: MOZCO Mateusz Szymanski/ Shutterstock

NIK wskazała w opublikowanym we wtorek raporcie, iż ponad 9 tys. nabywców obligacji GetBack S.A. nie odzyskało zainwestowanych środków w wysokości łącznej przekraczającej 2,5 miliarda zł, a intensywne działania nadzorcze i kontrole podjęto dopiero po zaprzestaniu obsługi zobowiązań przez spółkę.

Jak przypomniano w informacji NIK, GetBack S.A. (obecnie w restrukturyzacji) została utworzona i zarejestrowana w 2012 r. jako firma windykacyjna. W latach 2012-2018 przedmiotem jej działalności było nabywanie pakietów wierzytelności na własny rachunek lub na rachunek funduszy inwestycyjnych współpracujących ze Spółką i dochodzenie tych należności od dłużników. Spółka nabywała je najczęściej za środki finansowe pozyskane z zewnątrz, w tym z emisji obligacji. Działalność GetBack S.A. w ramach współpracy z funduszami inwestycyjnymi podlegała nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).

Powiązany Artykuł

1-cba-1200-free.jpg
CBA zatrzymało trzy kolejne osoby w związku z nieprawidłowościami w spółce GetBack

Natomiast aktywność spółki na własny rachunek była wyłączona spod tego nadzoru.

Ani jednej kontroli

Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie w raporcie, że KNF na odpowiednio wczesnym etapie nie wykryła nieprawidłowości w działalności GetBack S.A. oraz w procesie oferowania i sprzedaży papierów wartościowych. "Wskutek tego organ nadzoru nie zrealizował swojego ustawowego celu, jakim jest zapewnienie prawidłowego funkcjonowania rynku finansowego, jego bezpieczeństwa oraz ochrony jego uczestników" - napisano. Zdaniem NIK, było to spowodowane ograniczoną skalą działań UKNF w ramach posiadanych uprawnień.

NIK zwróciła uwagę, że Komisja Nadzoru Finansowego, po wydaniu we wrześniu 2012 r. zezwolenia dla GetBack S.A. na zarządzanie wierzytelnościami funduszy inwestycyjnych, przez pięć lat nie przeprowadziła w Spółce ani jednej kontroli, co pozwoliłoby na wykrycie nieprawidłowości w wycenach pakietów wierzytelności prowadzących do zawyżenia ich wartości i sztucznego wykreowania wyniku finansowego Spółki, tak jak to nastąpiło podczas kontroli w GetBack S.A. w 2018 r. Tymczasem, w ocenie NIK, UKNF otrzymywał wiele sygnałów uzasadniających podjęcie inspekcji.

Bez informacji o ryzyku

Izba wskazała także, że UKNF do września 2018 r. nie analizował rynku wierzytelności, w szczególności warunków zbywania przez poszczególne banki pakietów wierzytelności (obejmujących niespłacane w terminie kredyty i pożyczki), nabywanych m.in. przez fundusze zarządzane przez GetBack S.A. Nie sprawował także rzetelnego nadzoru nad towarzystwami funduszy inwestycyjnych (TFI), zobowiązanymi do nadzorowania czynności GetBack S.A.

Powiązany Artykuł

cba_agenci_free-1200.jpg
Afera GetBack. Główny podejrzany zatrzymany po raz trzeci, razem z nim dwie inne osoby

Ponadto, zdaniem NIK KNF przez wiele lat akceptowała interpretację przepisów ustawy o obrocie instrumentami finansowymi w sposób pozwalający firmom inwestycyjnym na sprzedaż obligacji korporacyjnych, w tym GetBack S.A., bez konieczności zawierania z klientem umowy na świadczenie usług maklerskich. Wskutek tego unikano przeprowadzania testów adekwatności oferowanych instrumentów finansowych, a nabywcy obligacji nie byli zapoznawani z ryzykiem związanym z inwestycją.

NIK zauważyła, że dopiero po zaprzestaniu obsługi zobowiązań przez Getback UKNF, UOKiK i Komisja Nadzoru Audytowego podjęły intensywne działania w celu identyfikacji rodzajów i skali naruszeń przepisów przez tę spółkę i podmioty oferujące jej papiery wartościowe i audytorów badających jej sprawozdania finansowe.

Nagroda mimo nieprawidłowości

Jeśli chodzi o ocenę działań Zarządu Giełdy, to - zdaniem NIK - choć dopuszczenie i wprowadzenie przez zarząd giełdy papierów wartościowych GetBack S.A. do obrotu giełdowego odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami, to Izba stwierdziła brak faktycznego nadzoru nad przygotowaniem dla Zarządu Giełdy opinii w sprawie dopuszczenia obligacji i akcji GetBack S.A. do obrotu giełdowego.

"Opinie te zawierały znacząco zaniżoną wielkość zobowiązań spółki i nie zostały zweryfikowane. To na ich podstawie Zarząd Giełdy uznał, że może dopuścić papiery wartościowe GetBack S.A. do obrotu i nie występują zagrożenia dla inwestorów. Oznacza to, że dopuszczenie papierów wartościowych do obrotu na rynku regulowanym było w rzeczywistości uzależnione od oceny sytuacji finansowej GetBack dokonanej przez jednego pracownika, przy braku mierzalnych jej kryteriów i faktycznego nadzoru nad tą oceną" - uważa NIK.

Powiązany Artykuł

Stanisław Żaryn 663a.jpg
Stanisław Żaryn: sprawa GetBack jest istotna dla państwa i systemu finansowego

Według raportu Izby, dodatkowo Zarząd Giełdy wzmocnił wizerunek GetBack S.A., przyznając spółce w lutym 2018 r. nagrodę za optymalne wykorzystanie rynków Giełdy Papierów Wartościowych, mimo że w grudniu 2017 r. otrzymał zawiadomienie sygnalisty o nieprawidłowościach w działalności spółki, podważających rzetelność wyceny jej aktywów.

Nieuczciwe praktyki rynkowe

Z kolei - zdaniem NIK - działania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ws. GetBack S.A były zasadne, ale też długotrwałe i niepełne, co ograniczało ich skuteczność. Według NIK informacje od konsumentów o potencjalnych nadużyciach i nieprawidłowościach w działalności windykacyjnej GetBack S.A. wpływały do UOKiK już od listopada 2014 r.

Pisma dotyczyły stosowania przez Spółkę nieuczciwych praktyk rynkowych przy dochodzeniu przez nią wierzytelności. Izba wskazała, że w Urzędzie zarejestrowano 100 sygnałów konsumenckich dotyczących takich praktyk, a w latach 2015-2018 Urząd prowadził trzy postępowania wyjaśniające oraz jedno w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Na spółkę została nałożona kara w wysokości ponad 5 mln zł.

Przewlekłe postępowania

Powiązany Artykuł

balcerowicz-eastnews-1200.jpg
Oświadczenie Leszka Balcerowicza dotyczące przesłuchania ws. afery GetBack

NIK zwrócił jednak uwagę na długotrwałość prowadzonych przez UOKiK postępowań. W jednym przypadku termin przekroczono o ponad 1,5 roku. "Wpływało to niekorzystnie na sytuację osób, wobec których kierowane były agresywne działania windykacyjne Spółki" - oceniła Izba.

Dodatkowo - jak napisano - Prezes UOKiK niezasadnie zaniechał wydania decyzji tymczasowej nakazującej GetBack S.A. zaprzestanie praktyk windykacyjnych naruszających zbiorowe interesy konsumentów jeszcze przed zakończeniem postępowań. W związku z tym o kilkanaście miesięcy opóźniono wyeliminowanie tych praktyk i zwiększyła się liczba konsumentów nimi dotkniętych.

Według NIK UOKiK nie zareagował na informację sygnalisty w grudniu 2017 r. o podejrzeniu piramidalnego charakteru działalności Spółki. "Nie dostrzegł w niej zagrożeń dla konsumentów" - pisze Izba.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej