"To mówi samo za siebie". Wiceszef MSZ o poparciu Rosji dla rezolucji RE
- Sytuacja, w której Rosja wspiera wysiłki na rzecz obrony praworządności w Polsce, mówi sama za siebie - ocenił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, odnosząc się do rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ws. funkcjonowania instytucji demokratycznych w Polsce.
2020-01-29, 11:51
We wtorek ZPRE przyjęło - krytyczną wobec działań polskiego rządu dotyczących reformy sądownictwa - rezolucję ws. funkcjonowania instytucji demokratycznych w Polsce. Rezolucja zawiera wezwanie do objęcia Polski procedurą monitoringu - zapis ten wprowadzony został dzięki przyjęciu poprawki, której współautorem jest poseł Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
Powiązany Artykuł
Opozycja poparła rezolucję RE. Poseł PiS: razem z Rosją głosowali przeciwko Polsce
"Ustawiła nas tam Rosja"
Wiceszef MSZ odnosząc się na antenie Radia ZET do tego, że wzywa się do objęcia Polski procedurą monitoringu i że została ona ustawiona w jednym rzędzie z Rosją, Turcją, Mołdawią i Azerbejdżanem, powiedział, że "ustawiła nas przede wszystkim w tym rzędzie Rosja". - Nie mogłem w to uwierzyć, jak słyszałem przedstawiciela Rosji, że Rosjanie są zaniepokojeni faktem, że w Polsce połączono stanowisko ministra sprawiedliwości z urzędem prokuratora generalnego - dodał.
Dopytywany, co tak naprawdę oznacza dla nas ta rezolucja, bo jesteśmy jedynym krajem w UE, który będzie objęty procedurą monitoringu, jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, odpowiedział: "jest to sytuacja, w której Rosja, jako państwo wspiera wysiłki na rzecz obrony praworządności w Polsce, to mówi samo za siebie".
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Marek Ast: decyzja Rady Europy to skandal
REKLAMA
Przyznał, że za rezolucją głosowali także polscy posłowie co, jego zdaniem, jest "dość zaskakujące".
Elementy z innych systemów prawnych
Wiceminister spraw zagranicznych powiedział, że "cieszy się, iż zostało dostrzeżone to, że instytucje prawne, z których my korzystamy, czyli rozwiązania czy to w zakresie dyscyplinarnym czy to w zakresie struktury sądownictwa, czy mechanizmu nominacji sędziów, są elementami wziętymi z innych systemów prawnych".
Jak mówił, "Rada Europy wczoraj, jeśli taka miała być konkluzja stwierdza, że to są najgorsze elementy z innych systemów". - Jeśli najgorszym elementem systemu niemieckiego jest mechanizm powoływania tam sędziów, jeśli najgorszym elementem systemu francuskiego jest mechanizm dyscyplinowania tam sędziów za wypowiedzi polityczne to powiem tak: do tej pory nie słyszeliśmy, że to są elementy złe, do tej pory to funkcjonowało, przez lata nikomu to specjalnie nie przeszkadzało ani Radzie Europy, ani Komisji Europejskiej, ani Komisji Weneckiej - zwrócił uwagę Jabłoński.
Powiązany Artykuł
Prof. Legutko: mówienie o "frankensteinizacji" polskiej demokracji to bełkot
Pytany, czy Polska "nie dostanie po kieszeni", jeśli nie wycofa się z proponowanej przez PiS reformy sądownictwa, w związku z możliwością powiązana budżetu UE z przestrzeganiem praworządności, odpowiedział: "nie ma takiego zagrożenia absolutnie, bo budżet unijny jest ustalany jednogłośnie".
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Budżet UE. Wiceszef MSZ: Polska gotowa na długie negocjacje i otwarta na dialog
Wiceszef MSZ: nie ma ryzyka niższego budżetu
- To, czy będzie tego rodzaju mechanizm warunkowości musi zostać zaakceptowane przez wszystkie państwa. Co więcej, propozycja, którą zresztą zgłosiła w maju 2018 roku pani komisarz Jourova (wiceszefowa KE Viera Jourova - przyp. red.), została bardzo mocno skrytykowana przez służby prawne UE (...) Służby prawne wskazały, że ta propozycja jest niezgodna z traktatami unijnymi, ona jest zbyt arbitralna, że te kryteria są niejasne, że to stanowi w zasadzie obejście procedur traktatowych, w związku z tym to rozporządzenie nie ma możliwości uzyskania akceptacji - podkreślił Jabłoński.
Za przyjęciem rezolucji przez ZP Rady Europy głosowało we wtorek 140 delegatów, przeciw było 37, a 11 wstrzymało się od głosu. Spośród członków polskiej delegacji do ZP Rady Europy biorących udział w głosowaniu, rezolucję poparło pięcioro delegatów z Koalicji Obywatelskiej i jeden z Lewicy. Przeciw było sześcioro delegatów z PiS.
W głosowaniach nad rezolucją parlamentarzyści PiS zgłosili ponad 30 poprawek, jednak zostały one odrzucone. Za przyjęciem poprawki, której współautorem jest poseł Śmiszek, głosowało m.in. dwoje delegatów z KO, przeciw było sześcioro z PiS i jeden z KO.
REKLAMA
mbl
REKLAMA