"Nie daje podstaw do niepokoju". Resort kultury ws. muzeum POLIN

2020-01-30, 15:01

"Nie daje podstaw do niepokoju". Resort kultury ws. muzeum POLIN
Warszawskie muzeum POLIN. Foto: shutterstock.com/annaj77

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego informuje, że sytuacja w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN jest stabilna i nie daje podstaw do niepokoju. Instytucja jest kierowana przez p.o. dyrektora, jej prace przebiegają zgodnie z planem - podało MKiDN.

"Funkcjonowanie Muzeum POLN nie jest w żaden sposób zagrożone, nie można też mówić o jego kryzysie" - napisała dyr. Centrum Informacyjnego MKiDN Anna Pawłowska-Pojawa. "MKIDN wielokrotnie publicznie informowało o przyczynach swojego stanowiska. Ostateczna decyzja w sprawie powołania dyrektora należy do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, dla którego priorytetem jest sprawne funkcjonowanie tej ważnej instytucji. Dobro Muzeum wymaga dzisiaj współpracy organizatorów, a nie oświadczeń i medialnego szumu" - wyjaśniła.

Powiązany Artykuł

EN_sellin-1200.jpg
"Gdyby istniało państwo polskie, Holokaustu by nie było". Sellin o kłamstwach Rosji

Komentarz odnosi się do opublikowanego w czwartek wspólnego oświadczenia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i przewodniczącego Stowarzyszenia Żydowskiego Instytutu Historycznego Piotra Wiślickiego, w którym zaapelowali oni - "w imieniu dwojga współzałożycieli Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN" - do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, by powołał prof. Dariusza Stolę na stanowisko dyrektora Muzeum.

Rozpisany konkurs

Trzaskowski i Wiślicki przypominają w oświadczeniu, że od maja ubiegłego roku czekają na decyzję o nominacji profesora Dariusza Stoli, który "wygrał konkurs rozpisany zgodnie z trójstronną umową Założycieli". "Przez cały czas próbowaliśmy nawiązać dialog z trzecim Założycielem — Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego — aby przełamać niezrozumiały dla nas impas" - zaznaczają.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Naczelny rabin Polski: Żydzi, którzy noszą jarmułkę, nie są tutaj atakowani jak w Berlinie czy Paryżu

Przypominają jednocześnie, że pomysł zorganizowania konkursu na stanowisko dyrektora muzeum wyszedł od ministra, a warunki przeprowadzenia konkursu, skład i regulamin zostały wspólnie uzgodnione i minister zobowiązał się do respektowania werdyktu komisji konkursowej. "W związku z niedotrzymaniem tych zobowiązań w trudnej sytuacji znalazło się zarówno samo Muzeum, jak i prof. Stola, któremu dziękujemy za okazywaną dotąd cierpliwość" – piszą.

Powiązany Artykuł

polska izrael flagi flaga shutter 1200.jpg
Wsparcie dla relacji z Izraelem i Żydami. Nowa grupa w parlamencie już pracuje

Minister decyduje

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w rozmowie z Tłit WP 25 września ub.r. powiedział, że "zgodnie z polskim prawem to minister decyduje, wygrany konkurs to jest tylko kandydat". - Chcę przypomnieć opinii publicznej, że wielokrotnie bywało tak - za poprzedniej władzy - że ktoś wygrywał konkurs i nie był mianowany. Media jakoś się tym nie zajmowały, nie było awantury, nie było problemu- przypomniał.

Wyjaśnił, że "sytuacja w tym muzeum jest absolutnie ustabilizowana, dalej kierują tym muzeum ludzie poprzedniej ekipy, tej pana Stoli, dyrektorem pełniącym obowiązki jest były wicedyrektor. Muzeum normalnie funkcjonuje, natomiast jedno się zmieniło: no nie ma tam w tej chwili takiej bieżącej działalności politycznej wymierzonej w polski rząd, jak było przez ostatnie trzy lata, a była tam prowadzona celowo tendencyjna działalność polityczna poza działalnością instytucji. Ja nie ma zastrzeżeń do samej instytucji, także do ekspozycji itd., natomiast wiele wydarzeń było tam organizowanych bardzo jednostronnych politycznie, to jest delikatnie powiedziane".

fc

Polecane

Wróć do strony głównej